[gallery bgs_gallery_type="slider" size="full" ids="575375,575374,575373,575376,575377,575378,575379,575380,575381"] Chciałbym zwrócić uwagę na ogromną wycinkę lasu, która została przeprowadzona w okolicy Woli Dużej, tuż obok popularnych "źródełek na Woli". Bardzo wielu ludzi oburzył widok, jaki zastali tam w marcu. Pomimo zimowej jeszcze aury ludzie odwiedzają to urokliwe miejsce, przyjeżdżając tu całymi rodzinami. Niestety, okazało się, że cały okoliczny las został doszczętnie wycięty. Widok jest o tyle przykry że wycinka kończy się praktycznie na źródełkach. Nie pozostało już wiele z tego pięknego kiedyś miejsca. Nie ma już wspaniałego lasu i leśnych ścieżek dla rowerzystów i grzybiarzy. Zamiast tego mamy ogromną polanę pełną pni bez drzew. Czy koniecznie trzeba było niszczyć tak wspaniałe miejsce? Nie można było odsunąć ścinki od tego niepowtarzalnego miejsca, które przyciągało tu mnóstwo ludzi? Naprawdę trudno zrozumieć, dlaczego leśnicy zrobili tak straszną krzywdę temu pięknemu miejscu. Nawet jeśli urosną tu jakieś nowe drzewa, to poczekamy na nie wiele lat. To miejsce już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Pozostają jeszcze pytania, czym kierują się leśnicy w swej codziennej pracy. Czy aby nie zaślepieni chęcią zysku zapomnieli, czemu mieli służyć i o co dbać. Czytelnik NGB [caption id="attachment_575378" align="alignnone" width="1024"] zdjęcie nadesłane przez czytelnika[/caption] Oto jak Nadleśnictwo Biłgoraj ustosunkowało się do licznych pytań mieszkańców. Odpowiedź ta znalazła się na profilu społecznościowym Nadleśnictwa Biłgoraj. "W związku z zainteresowaniem dotyczącym zabiegów gospodarczych, które są obecnie wykonywane Nadleśnictwo Biłgoraj zarządzające terenami leśnymi w okolicach źródełek rzeki Stok informuje, że prowadzi w tym roku prace, polegające na wymianie starego pokolenia sosen, które osiągnęły już odpowiedni wiek, na drzewa młode. Pragniemy uspokoić miłośników lasu, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami, planami urządzenia lasu oraz sztuką leśną. W dobie obserwowanych zmian warunków klimatycznych najstarsze drzewostany nie są w stanie dostosować się do zmienionych warunków wzrostu dlatego wraz z rosnącym wiekiem i zasobnością drzewostanów rośnie zagrożenie ich rozpadem. Starsze pokolenia drzew powinny być zamieniane na nowe, które wykazują plastyczność pozwalającą na dostosowanie się do nowych warunków wzrostu. Dlatego wprowadzanie w błąd opinii publicznej i jej nastawianie przeciwko działaniom zgodnym z zasadami trwałej gospodarki leśnej jest tak szkodliwe dla trwałości i przyszłej kondycji zdrowotnej lasów, do której zapewnienia konieczne jest dostosowanie odpowiedniej struktury gatunkowej i wiekowej drzewostanów. Stare lasy są piękne, ale w przypadku większości gatunków wraz z wiekiem drzewostanów obserwuje się coraz mniejszą tolerancję na zmiany warunków siedliskowych wynikającą ze zmian klimatu oraz depozycji atmosferycznej azotu pochodzącego z zanieczyszczenia środowiska. Wynika to przede wszystkim z braku plastyczności systemów korzeniowych u starszych drzew. Dlatego są one bardziej podatne na wszelkiego rodzaju niekorzystne czynniki środowiskowe w tym susze oraz gradacje owadów i choroby grzybowe. Zatrzymanie przebudowy drzewostanów i wyprzedzania rozpadów przez zamianę najbardziej zagrożonych starych drzewostanów na nowe pokolenia drzew w dłuższej perspektywie może zagrozić trwałości lasów. W kontekście często podnoszonego argumentu "działań pro klimatycznych" zaniechanie przebudowy najstarszych, zagrożonych drzewostanów na młode dostosowane do nowych warunków wzrostu, może sprawić, że w niedalekiej przyszłości zamiast sekwestracji CO2 lasy mogą stać się emitentem CO2, co już obecnie obserwuje się na przykład w Kanadzie, gdzie wyliczono, że emisje z rozpadu lasów są obecnie większe niż emisje całego przemysłu kanadyjskiego. W związku z powyższym Nadleśnictwo Biłgoraj przystąpiło do prac zmierzających do uzyskania młodego pokolenia drzew na terenie przyległym do źródełek rzeki Stok. Jako że młode sosny wymagają do swojego wzrostu dużo światła, to stare drzewa musiały zostać usunięte. Nadleśnictwo nie wycięło jednak wszystkich drzew, gdyż fragment przylegający bezpośrednio do rzeki Stok pozostanie nienaruszony, do naturalnego rozpadu. Jest to tzw. biogrupa, o powierzchni ok. 0,8 ha. Już niebawem, zapewne w przyszłym roku na pozostałej powierzchni pojawi się nowe pokolenie drzew , składające się nie tylko z sosny, ale z domieszkami brzozy, świerka i buka. Słowo wycinka nie jest adekwatne do zaistniałej tu sytuacji, gdyż sugeruje, że drzewa zostały usunięte na zawsze, jak to ma miejsce np. przy budowie autostrad. W tym przypadku mamy do czynienia z wymianą pokoleniową drzew z elementami wzbogacania ilości ich gatunków. Reasumując: nie cały okoliczny las został doszczętnie wycięty, ale tylko jego fragment, a leśnicy nie są zaślepieni chęcią zysku i nie zapomnieli, czemu mieli służyć i o co dbać. Wszystkie nasze działania podyktowane są dbałością o lasy poprzez prowadzenie zrównoważonej gospodarki leśnej, czyli działalności zmierzającej do ukształtowania struktury lasów i ich wykorzystania w sposób i tempie zapewniającym trwałe zachowanie ich bogactwa biologicznego, wysokiej produkcyjności oraz potencjału regeneracyjnego, żywotności i zdolności do wypełniania, teraz i w przyszłości, wszystkich ważnych ochronnych, gospodarczych i socjalnych funkcji na poziomie lokalnym, narodowym i globalnym, bez szkody dla innych ekosystemów." [caption id="attachment_575374" align="alignnone" width="1024"] zdjęcie nadesłane przez czytelnika[/caption]
Red.
Komentarze (0)