Biłgorajska Telewizja Kablowa zamieściła właśnie komunikat dotyczący odwołanej debaty kandydatów na burmistrza Biłgoraja. Komunikat, w którym nadawca, główny organizator debaty ubolewa, że "nie z własnej winy nie poinformował o tym jako pierwszy"! Tak, to Nowa Gazeta Biłgorajska, zaraz po potwierdzeniu tej wiadomości, poinformowała jako pierwsza już kilka dni temu, w sobotę. Bo gdybyśmy oglądali się na biłgorajskie "media", to o wydarzeniach powinniśmy informować generalnie 3-4 dni po ich zakończeniu (to i tak tryb ekspress). A my tak robić nie będziemy, niezależnie czy to się komuś podoba, czy nie. My nie pracujemy w godzinach pracy urzędników i nie czekamy do poniedziałkowego otwarcia okienka w urzędzie, z przekazaniem ważnych i istotnych dla mieszkańców wiadomości. Kto zabronił Biłgorajskiej Telewizji Kablowej przekazania tej informacji w weekend? Dlaczego czteroosobowa (przynajmniej) ekipa filmowców z "kablówki", każe czekać swoim odbiorcom z ważną informacją do poniedziałku i jeszcze obwinia innych, że przekazali mieszkańcom ważnego newsa? No ale telewizja finansowana z pieniędzy Urzędu Miasta Biłgoraj w weekend przecież odpoczywa. Bo co tam pokazywać, skoro urzędnicy mają wolne? To i pewnie sukcesów żadnych w obejściu nie będzie. No chyba, że urzędnik redaktorów pogoni i każe coś pokazać. To wtedy się zrobi. I tak w weekend w BTK zobaczyliście (a przynajmniej ktoś mógł zobaczyć) relacje z konferencji prasowej burmistrza Rosłana. Nie zobaczyliście np. choćby migawki ze spotkania z posłem Grzegorzem Braunem, na którym były tłumy mieszkańców ... Ot, wybiórczy szacunek do wybranych mieszkańców: -Ja się pytam, gdzie jest nasza samorządowa telewizja, opłacana z naszych podatków?! To nie jest prywatna telewizja pana burmistrza, który może pozwalać albo nie pozwalać pełnić telewizji misję publiczną. (...) Na spotkaniu ludzi, którzy są zainteresowani Polską, nie ma telewizji! - grzmiał na wczorajszym spotkaniu z Grzegorzem Braunem, lider biłgorajskiej Konfederacji, Stanisław Bąk Zadaliśmy władzom Biłgoraja i Biłgorajskiego Centrum Kultury (w ramach którego działa BTK) pytania dotyczące działalności i finansowania lokalnej kablówki. Kto i ile za to cudo płaci? Kto porozdawał etaty miejscowym dziennikarskim rottweilerom? Ile osób zatrudnia i jaki jest efekt tej żmudnej orki? Ile osób ogląda lub w ogóle wie o istnieniu? Niecierpliwie czekamy na odpowiedź. Oby tylko nie nadeszła w trybie pracy BTK. Bo wtedy przekażemy Wam najwcześniej po świętach.
Biłgorajska kablówka wylewa żale. Kto płaci za ten medialny holding marzeń?
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości BiłgorajskieBiłgorajska Telewizja Kablowa zamieściła właśnie komunikat dotyczący odwołanej debaty kandydatów na burmistrza Biłgoraja. Komunikat, w którym nadawca, główny organizator debaty ubolewa, że <strong>"nie z własnej winy nie poinformował o tym jako pierwszy</strong>"!
Tak, to Nowa Gazeta Biłgorajsk
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)