Wałęsające się psy straszą dzieci
Temat wałęsających się psów znów został poruszony w gminie Goraj. Problem ten już od kilku lat jest zmorą dla miejscowych urzędników, a także mieszkańców. Przez nieroztropność niektórych z nich, inni czują się zagrożeni, tym bardziej że psy zachowują się agresywnie. – W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, a w szczególności dzieci Urząd Gminy Goraj przypomina mieszkańcom gminy o pojawieniu się niepokojącego zjawiska, dużej ilości wałęsających się psów. Docierają do nas sygnały, że niektóre wałęsające się psy wykazują cechy agresywne i stwarzają zagrożenie dla innych mieszkańców. W zdecydowanej większości przypadków zwierzęta te mają swoich właścicieli, a pojawiające się tzw."bezdomne psy" to zwierzęta nieodpowiednio dopilnowane przez gospodarzy – apel takiej treści skierował do swoich mieszkańców wójt gminy Goraj Antoni Łukasik.
Jak zauważyli urzędnicy, bardzo często właściciele czworonogów nie trzymają ich na swojej posesji, pozwalając biegać samowolnie po miejscowości. – Przypominamy, że za zachowanie psa zawsze odpowiada jego właściciel. W przypadku niewywiązania się z tego obowiązku posiadaczowi zwierzęcia zgodnie z Kodeksem wykroczeń wymierzona może zostać kara. Jeżeli pies w wyniku pogryzienia spowoduje u innej osoby obrażenia, właściciel może odpowiadać jak za przestępstwo. Poszkodowany może także pozwać właściciela psa do sądu i dochodzić roszczeń odszkodowawczych – przypomina wójt, prosząc jednocześnie wszystkich mieszkańców, którzy posiadają psy, aby nie zapominali o swoich czworonogach i skutecznie zabezpieczali furtki i ogrodzenia posesji tak, by psy nie mogły jej opuszczać.
Szacuje się, że w polskich gospodarstwach domowych żyje nawet 7 mln psów, a niemal drugie tyle czworonogów nie ma opiekuna. Koszty ich wyłapywania ponoszą gminy, podpisując umowy ze schroniskami. Wskutek rosnącej liczby zwierząt chodzących samopas rośnie zapotrzebowanie na umieszczanie ich w schroniskach. Ale tych jest w Polsce ok. 140. Ponieważ zazwyczaj brakuje miejsc, schroniska windują ceny za przyjęcie psa. Obecnie jednorazowa stawka wynosi od 1,5 tys. do nawet 7 tys. złotych za jedno zwierzę. Szacuje się, że tylko 40 proc. gmin posiada umowy o współpracy z przytuliskami, dlatego część schronisk wprowadza opłaty dobowe za pobyt zwierzaka.
Tak podają statystyki, a bezdomnych psów przybywa w naszych gminach coraz więcej. Zauważmy, że bezdomność zwierząt jest problemem, który od wielu lat w większości naszych samorządów pozostaje nierozwiązany. Doraźne radzenie sobie z nim okazuje się być bardzo kosztowne. Pozostaje liczyć na to, że z czasem mentalność człowieka zmieni się na tyle, że przypadki swobodnie biegających zwierząt będą należały do rzadkości.