- Reklama -

- Reklama -

W Majdanie dojrzał problem „remizy”

- Reklama -

Uściślę: w Majdanie Starym, a ten tytułowy problem „remizy” nie dotyczy zwykłej remizy, gdyż ta „remiza” promieniuje na sąsiednie sołectwa, tj. na Majdan Nowy, Rogale, Zanie, Gliny, Cegielnię, a nawet na Lipowce i Smólsko Duże. I nie chodzi tu o przebrzmiały problem nowej gminy, ani o majdańską parafię obejmującą wymienione miejscowości. Tym problemem jest trwająca bezradność wobec istnienia w Majdanie Starym niedokończonego budynku – tzw. nowej remizy – nie mającej być klasyczną remizą – pomieszczeniami na sprzęt strażacki – ale mającej być ośrodkiem życia kulturalnego i społecznego, z którego mogliby korzystać wszyscy mieszkańcy tych miejscowości. Te miejscowości tworzą bowiem od dawna małą wspólnotę skupioną wokół parafii pw. św. Piotra i Pawła. I co jeszcze, ten problem staje się coraz bardziej kuriozalny z uwagi na trwający „chaos”, jaki zaistniał po niedokończonej przebudowie i modernizacji tej pierwszej remizy z prawdziwego zdarzenia jeszcze z czasów przedwojennych, bo oddanej do użytku w 1932 r. To wygląda jakby nie było zaradnych samorządów. A kuriozum polega na tym, że ta przebudowa trwa już 30 lat i co gorsze, okazuje się, że spartaczono ją tak poważnie, że teraz zachodzi konieczność jej rozebrania (czyt. zburzenia, a po śląsku zbulenia), bo w międzyczasie wnętrze tej budowli opanował grzyb i wilgoć. Po prostu wszędzie leje się. Ponadto okazuje się, że kubatura tego budynku jest za mała w stosunku do potrzeb i oczekiwań, a w dodatku przyjęte rozwiązania funkcjonalne wnętrza i sama architektura bryły budynku urąga zdrowemu rozsądkowi. Z taką opinią spotkałem się w Majdanie, rozmawiając z jej mieszkańcami. A przecież miała to być modernizacja, czyli coś lepszego niż było. I co wyszło? Wyszło marnotrawstwo, wstyd i poniżenie mieszkańców tych miejscowości. Przyznam, że jest to przykre, dla mnie też, jako dawnego mieszkańca Majdanu, a obecnie animatora szkoły i Chóru „Klucz”. A dodam jeszcze, że tę przebudowę robiono wysiłkiem głównie miejscowych strażaków i teren pod budową był ich własnością. Jako ochotniczej Straży Pożarnej w Majdanie Starym ten teren został ofiarowany w latach trzydziestych ubiegłego wieku przez 23 miejscowych gospodarzy, tabelarycznych współwłaścicieli. Im obecnie na pewno jest żal z tego powodu. Jednak oni nie poddali się i dzięki ich ofiarności zgromadzono już nowy materiał – nowoczesne pustaki ceramiczne, które czekają już od dziewięciu lat i powoli niszczeją, i tracą na wartości, szczególnie na zaletach izolacyjnych i zdrowotnych. To wszystko dzieje się na oczach zmartwionych i bezradnych wspomnianych mieszkańców. A dodać trzeba, że ten materiał ofiarowała jako darowiznę w rozliczeniu za należny podatek miejscowa cegielnia w Markowiczach, pobudowana na majdańskich polach z bogatymi pokładami znakomitej gliny. Teraz należało się tylko spodziewać nowoczesnego budynku, przecież sparzono już się raz i teraz powinni wszyscy dmuchać na zimne. To odnieść należy szczególnie do Rady Gminy w Księżpolu i samego wójta, by ten nowy budynek spełniał oczekiwania i był wizytówką współczesnych czasów tak, jak ongiś ta pierwsza remiza zaprojektowana przez zarządcę Klucza inż. arch. W. Grota Gizgesa, który był też głównym inicjatorem założenia Ochotniczej Straż Pożarnej w Majdanie Starym… Do czego zmierzam, pisząc o tym? Chcę w ten sposób obecny samorząd gminy zmobilizować do zgodnego wysiłku i większej wyobraźni, aby to trzecie podejście zaowocowało racjonalnymi decyzjami, aby ten budynek doczekał się wreszcie nowoczesnych i profesjonalnych rozwiązań na miarę nie tylko obecnych czasów, ale i przyszłych, tzn. funkcjonalnego budynku użytku publicznego. Moim zdaniem, ten nowy budynek powinien spełniać rolę szerszą, powinien mieć znaczenie wiejskiego domu ludowego. Takie określenie było już w założeniach budowy z 1928 r. na 10-lecie Niepodległej Polski, a teraz mamy okazję, aby tę budowę realizować pod hasłem, np. 1050. rocznicy Chrztu Polski, czy mijającej rocznicy 90-lecia założenia OSP w Majdanie Starym. Wszak to okazja szczególna, a mieszkańcy i parafianie z parafii w Majdanie Starym zasługują na to. Powinno więc to być dzieło dojrzałe pod każdym względem. Ja pozwoliłem sobie nawet przesłać mailem na ręce wójta wytyczne do projektowania i deklaracje. Na razie bez odzewu. A czas ucieka i zespoły śpiewacze w Majdanie Starym i Nowym, w tym zasłużony Chór Męski „Klucz”, muszą borykać się z brakiem pomieszczenia do prób i spotkań. Oni po prostu”waletują”, bo korzystają z pomieszczeń prywatnych, gdyż nie mają świetlicy podobnie jak Rady Sołeckie. Agituję więc wszystkich zainteresowanych i odpowiedzialnych do skutecznych działań.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.