W końcu ruszył proces pijanego kierowcy. Jedna osoba nie żyje, druga jest sparaliżowana
Dopiero teraz ruszył proces mężczyzny, który w maju prowadził auto pod wpływem alkoholu. Między miejscowościami Babice i Łukowa, 73-letni Franciszek K. najechał na tył jadącego przed nim ciągnika rolniczego. 66-letnia pasażerka samochodu osobowego, pomimo podjętej reanimacji, zmarła. Kierowca ciągnika do dziś jest sparaliżowany i walczy o życie w ośrodku rehabilitacyjnym. Więcej o procesie w tej bulwersującej sprawie, tylko w papierowym i najnowszym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej.
Kiedy w „Nowej Gazecie Biłgorajskiej” informowaliśmy o sprawie i za policyjnym komunikatem przekazaliśmy, że Franciszek K. miał w momencie zatrzymania 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, podejrzany wysłał do nas wniosek o publikację sprostowania i groził nam sądem.
Mężczyzna cieszył się wolnością. – Pijany kierowca nie kontaktował się z nami i nie oferował żadnej pomocy. Nie mamy żadnego kontaktu ze sprawcą wypadku od dnia wypadku – informowali nas bliscy poszkodowanego. I cały czas prowadzili i prowadzą zbiórki, by pomóc w rehabilitacji sparaliżowanego Mirka Jagucaka.
Akt oskarżenia i proces
W październiku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Franciszek K. usłyszał zarzut z art. 177 paragraf 2 KK: „Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8” oraz zarzut z art. 178 paragraf 1 KK, który mówi o zaostrzeniu karalności wobec sprawcy katastrofy lub wypadku.
Skazując sprawcę, który popełnił przestępstwo określone między innymi w art. 177 – znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, lub zbiegł z miejsca zdarzenia – sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę, a w wypadku przestępstwa określonego w art. 177 paragraf 2 (czyli przestępstwa, o które oskarżony jest Franciszek K. ) nie niższej niż 2 lata, do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Przed biłgorajskim sądem ruszył proces w tej sprawie. Sąd przesłuchał pierwszych świadków. Co dalej?
(…)
Więcej o sprawie, tylko w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Od wtorku w kioskach, sklepach i punktach kolportażu w całym powiecie biłgorajskim.
Pytatanie do gazety czy nie przypadkiem sprawca wypadku Roman k a nie franciszek