- Reklama -

- Reklama -

Upamiętnienie – tak, koszty – nie

- Reklama -

74 lata temu, w 1942 roku członkowie niemieckiego batalionu policji otrzymali rozkaz rozstrzelania Żydów z Józefowa i pobliskich miejscowości. Chociaż kilku funkcjonariuszy odmówiło wykonania zadania, w okolicy zbiornika wodnego zginęło wówczas ponad 1500 dzieci, kobiet i mężczyzn. W miejscu tragedii stanął pomnik. Jego odsłonięcie miało miejsce na początku września.

  Tym gestem upamiętniono ofiary mordu dokonanego na Żydach w 1942 roku. Trzymetrowy pomnik z józefowskiego piaskowca kosztował 40 tys. zł. Został on sfinansowany po połowie ze środków policji z Hamburga i samorządu Józefowa. Znajdują się na nim trzy tablice z napisami w  językach – polskim, niemieckim i hebrajskim. „Pamięci ponad 1500 żydowskich dzieci, kobiet i mężczyzn z Józefowa zamordowanych na tym terenie w dniu 13 lipca 1942 roku przez niemieckich policjantów ze 101. Rezerwowego Batalionu Policyjnego z Hamburga. Z pokorą kłaniamy się ofiarom. Policja z Hamburga 2016 rok” – tak głosi napis umieszczony na pomniku.

Mulawa wybory do 05.04.2024

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Józefowie (14 września) radny Tadeusz Gontarz kwestionował sposób finansowania inwestycji. – Dobrze, że ktoś pamięta i upamiętnił ofiary mordu. Myślę jednak, że nie powinniśmy tego współfinansować, a jedynie pomóc organizacyjnie. Nie zgadzam się z tym, że dajemy 20 tys. zł, czyli po połowie – mówił. Argumentował, że całość kwoty to 10 tys. euro. Jego zdaniem nie była to zaporowa kwota dla Niemiec. – Myślę. że jak na sprawców to nie jest duża kwota. Skoro za swoje czyny nie chcą zapłacić, to dla mnie jest to śmieszne – skomentował.

Burmistrz Roman Dziura nie chciał komentować wypowiedzi radnego. Uznał, że na ten temat zostało już dużo powiedziane. Przypomnijmy, że w czerwcu radny Gontarz również poddawał pod rozważanie takie argumenty. Wówczas władze Józefowa tłumaczyły radnemu, że zginęli również nasi mieszkańcy.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.