Trzeba się sprzeciwiać fałszowaniu historii
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski wziął udział w Mszy św. na cmentarzu przy Pomniku Katyńskim, sprawowanej w intencji Ojczyzny w 80. rocznicę agresji Rosji sowieckiej na Polskę. Po Eucharystii nastąpiło złożenie wieńców przez władze samorządu powiatowego, miejskiego i gminy Biłgoraj oraz uczniów ZSOiB w Biłgoraju.
– 80 lat po sowieckim najeździe na Polskę Rosja fałszuje historię, próbując udowodnić, że Polacy kolaborowali z Hitlerem, w Katyniu zabijali Niemcy, a Stalin nie napadł, tylko ratował Polskę. Trzeba głośno domagać się prawdy historycznej, nasz głos sprzeciwu wobec mylenia sprawców z ofiarami musi być mocno słyszany na forum międzynarodowym –
domagał się Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości i kandydat na posła, który uczestniczył w Biłgoraju w upamiętnieniu sowieckiej napaści na Polskę.
17 września 1939 r. Polska była zaatakowana z czterech stron. Przez Rzeszę Niemiecką od północy, zachodu i południa (ze Słowacji) i przez ZSRR od wschodu. W tym dniu do Biłgoraja wkroczyły oddziały Wehrmachtu i rozpoczęła się okupacja.
– Dzień wcześniej, przez cały dzień trwały walki o miasto. Po południu polskie oddziały musiały się wycofać w kierunku Zwierzyńca. Sowieci zagarnęli w rejonie powiatu biłgorajskiego wiele grup i oddziałów Wojska Polskiego. Zniszczeniu uległo około 80 proc. zabudowy miasta. O pakcie Ribbentrop – Mołotow wiedział Zachód, ale milczał. To był IV rozbiór Polski. Dziesiątki tysięcy zamordowanych, ponad 2 miliony wywiezionych do Syberii, bezimienni zmarli z głodu czy wycieńczenia, to pokłosie ciosu, jaki Polska otrzymała ze Wschodu – dodaje Marcin Romanowski.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Zdaniem Romanowskiego, w sytuacji kiedy musimy stawiać czoła kłamstwom i manipulacjom historycznym, które z Polaków chcą zrobić naród sprawców, masowo mordujących Żydów czy budujących „polskie obozy zagłady”, musimy jeszcze mocniej dążyć do tego, aby świat poznał prawdę o Katyniu, o ludobójstwie na Wołyniu, o bohaterskiej postawie rotmistrza Witolda Pileckiego, o rodzinie Ulmów, Kowalskich, Kosiorów czy Skoczylasów, którzy poświęcili życie dla ratowania Żydów.