To się dzieje naprawdę. Zrobili drogę, która się … urywa
Mieszkańcy Gromady (gm.Biłgoraj) upomnieli się o drogę serwisową, która w pewnym miejscu po prostu się urywa: - Żeby dojść lub dojechać rowerem do pracy, muszą albo wjechać na szosę z dość szybkim ruchem aut, albo brnąć 100 metrów zieloną miedzą, o ile nie padał deszcz - mówi nam pan Grzegorz. Sprawdziliśmy kto i dlaczego ... nie wybudował drogi do końca.
Jakiś czas temu napisał do nas mieszkaniec gminy Biłgoraj:
-Mam taką ciekawostkę drogową z gminy Biłgoraj. We wsi Gromada,przy szosie lubelskiej, jest po stronie zachodniej droga techniczna/dojazdowa do pól/działek. W odróżnieniu od np. gminy Frampol, która ma dwie drogi dojazdowe z asfaltu, Gromada ma jedną i to z jakiegoś tłucznia. Najciekawsze jest to, że kończy się fragmentem asfaltowym jakieś 100 metrów od skrętu na Bukową – pisze do nas pan Grzegorz.
Nasz Czytelnik zwraca uwagę, że przy drodze na Bukową są trzy duże firmy, które własnym kosztem zrobiły asfalt do swoich zakładów.
Do pracy ruchliwą wojewódzką albo zieloną miedzą
-Pracuje tam kilkanaście, może kilkadziesiąt osób. I teraz, żeby dojść lub dojechać rowerem do pracy muszą albo wjechać na szosę z dość szybkim ruchem aut, albo brnąć 100 metrów zieloną miedzą, o ile nie padał deszcz – tłumaczy.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
W terenie wygląda to tak:
-Może redakcja się dowie dlaczego nie zrobiono tych 100 metrów drogi dojazdowej nawet żwirem/tłuczniem? – pyta pan Grzegorz.
Gmina Biłgoraj umywa ręce
O wspomnianą drogę zapytaliśmy w gminie Biłgoraj. Równo miesiąc czekaliśmy na odpowiedz, z której jasno wynika, że gmina ze wspomnianą droga nic wspólnego nie ma:
-Droga techniczna/dojazdowa w miejscowości Gromada stanowi element drogi wojewódzkiej nr 835. Rozwiązania techniczne w zakresie przebudowy drogi wojewódzkiej zostały opracowane i były wykonane na zlecenie zarządcy drogi, więc pytania w powyższej sprawie należy kierować do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie – poinformowała nas Teresa Różańska, sekretarz Gminy Biłgoraj.
Nie wybudowali, bo nie zaprojektowali
Pytania o drogę skierowaliśmy więc do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie. Z odpowiedzi Dariusza Wieczorka, Naczelnika Wydziału Przygotowania Inwestycji ZDW w Lublinie dowiadujemy się, że drogi nie wybudowano, ponieważ wcześniej jej nie zaprojektowano:
-Inwestycja pn: „Rozbudowa drogi wojewódzkiej nr 835 Lublin – Wysokie – Biłgoraj – Sieniawa – Przeworsk – Kańczuga – Dynów – Grabownica Starzeńska na odcinku od km 72+800 do km 85+972,43” była realizowana zgodnie z dokumentacją projektowa zatwierdzoną decyzją Wojewody Lubelskiego Nr 7/10 o zezwoleniu na realizacje inwestycji drogowej z dnia 07 czerwca 2010r. Dokumentacja projektowa nie obejmowała budowy „wskazanego odcinka drogi dojazdowej” – wyjaśnia Dariusz Wieczorek.
Dalej przedstawiciel Zarządu Dróg Wojewódzkich wyjaśnia, że w ramach rozbudowy drogi wojewódzkiej nr 835 zostały wybudowane „drogi serwisowe” służące do obsługi komunikacyjnej terenów przyległych do DW 835 dla nieruchomości, które nie posiadały innej możliwości obsługi dojazdu z innych dróg publicznych lub wewnętrznych.
– Taka „droga serwisowa” została wybudowana m.in. w Majdanie Gromadzkim po stronie prawej na odcinku od km 83+241 do km 84+051 i włączona do DW 835 w km 83+498,45.
Droga ta została zakończona na wysokości działki nr 304/2, a następne działki (nr 280/2, nr 278 i nr 277/2) przylegają do drogi wewnętrznej włączającej się do DW 835 i posiadają obsługę od strony tej drogi – wyjaśnia Wieczorek.
Sprawdziliśmy na Geoportalu i z podanych wyżej danych wynika, że droga serwisowa, zgodnie z projektem kończy się na wysokości sklepu z autoczęściami.
Tak wygląda to na mapie (Na czerwono oznaczyliśmy koniec drogi serwisowej wynikający z projektu, na zielono odcinek, o który upomina się pan Grzegorz)
W terenie wygląda to natomiast tak:
Formalnie to nie droga
Na zdjęciach widać, że droga do wspomnianych przez pana Grzegorza firm, jest dość intensywnie użytkowana. Wieczorek podkreśla, że formalnie nie jest to jednak część drogi serwisowej:
-Obecnie realizowane przejazdy od końca istniejącej „drogi serwisowej” do ww. drogi wewnętrznej na odcinku ok. 200m odbywają się poza pasem drogowym za rowem odwadniającym korpus drogi wojewódzkiej, po wykształconym pasie zieleni na działkach przylegających do drogi – tłumaczy Dariusz Wieczorek, Naczelnik Wydziału Przygotowania Inwestycji, Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.