Straszą zwierzynę i męczą ludzi
– Tak nie da się żyć. Codziennie słychać strzały, tak w dzień, jak i w nocy. Nie możemy już wytrzymać – skarżą się mieszkańcy na hałas armatek hukowych.
Każdy ma prawo do spokojnego odpoczynku. Co innego, jak co pół godziny sen w nocy zakłóca wystrzał z armatki hukowej. Taką metodę na odstraszanie dzikiej zwierzyny stosuje jeden z rolników w Biszczy. Posadził on młode drzewka owocowe na powierzchni kilku hektarów, a teraz chce chronić plantację. Stwierdził, że dobrym rozwiązaniem będzie armatka hukowa, z której wystrzały będą odstraszać dzikie zwierzęta. Sęk w tym, że odgłos strzału słychać w promieniu kilku kilometrów. Przeszkadza to mieszkańcom okolicznych wiosek, którzy cierpią z powodu ciągłych hałasów.
W d…e se strzel
hce dodać że straszenie płoszenie zwierzyny poza czynnościami związanymi z polowaniem jest wykroczeniem.Sprawą powinna się zająć Policja.