- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

Strażacy przestrzegają przed zabawą na lodzie

- Reklama -

Po okresie srogich mrozów zrobiło się cieplej, a temperatura oscyluje nawet wokół 0 stopni. Ratownicy przestrzegają przed zimowymi zabawami na zamarzniętych stawkach czy jeziorach. Często od tragedii dzieli nas tylko kilkucentymetrowa warstwa lodu. Przyprószony śniegiem akwen jest tym bardziej niebezpieczny, bo uniemożliwia ocenę grubości lodu. Zresztą grubość pokrywy lodowej jest różna w różnych miejscach tego samego akwenu.

Po wpadnięciu do lodowatej wody następuje wychłodzenie organizmu, którego następstwem jest hipotermia. Osoba, która wpadnie do takiej wody, może przeżyć zaledwie kilka minut. W takim przypadku ratunkiem jest pomoc drugiej osoby, ponieważ samemu bardzo trudno jest wydostać się na lód.

toyota Yaris

Strażacy przypominają osobom, które np. łowią ryby pod lodem, by zawsze wybierały się w towarzystwie przynajmniej jednej osoby. Warto jest mieć też ze sobą szeroką deskę czy drabinkę, która zmniejsza nacisk powierzchniowy na lód i w razie wypadku pomoże wyjść z wody.

Gdy sami wpadniemy do wody i nie ma w pobliżu osoby, która może nam pomóc, warto zdjąć np. szalik czy kurtkę i rzucić na lód – gdy przymarznie, może pomóc nam wyjść. Gdy uda się wydostać, należy przeczołgać się kawałek dalej, nie wstawać od razu. Po wyjściu na brzeg – jeśli to możliwe – trzeba zdjąć mokrą odzież i założyć suchą lub owinąć się suchym kocem.

Jeśli zauważymy, że ktoś wpadł do wody, od razu zadzwońmy na numer alarmowy 998 lub 112. Samodzielne akcje ratunkowe są trudne i mogą skończyć się zwiększeniem ilości osób, które trzeba ratować. Możemy próbować podać osobie w wodzie gałęzie, liny czy inne elementy, ale sami musimy być w bezpiecznym miejscu i pamiętać, że osoba tonąca może próbować nas też wciągnąć do wody, trzeba się przed tym zabezpieczyć.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Biłgorajscy strażacy są przygotowani do pracy i ratowania ludzi na zamarzniętych akwenach i ciekach wodnych. Corocznie doskonalą swoje umiejętności w miesiącach zimowych lub wczesną wiosną. Chodzi o to, by żadna sytuacja strażaków nie zaskoczyła, bowiem to od ich umiejętność często zależy ludzkie życie. W tym roku strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej prowadzili szkolenie przez kilka dni stycznia na terenie zalewu Bojary w Biłgoraju. Wzięło w nich udział kilkudziesięciu strażaków.

Mimo że strażacy wiedzę i doświadczenie już mają, to nie chcieliby ich wykorzystywać w realnych sytuacjach. Dlatego przestrzegają przed zabawą na zbiornikach wodnych.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.