Zaskoczenia wielkiego nie ma, bo w zasadzie z Włókniarzem Frampol jest pan związany ... od zawsze. Właściwie tak, bo z Włókniarzem Frampol jestem związany od 1996 roku. Czyli już w sumie 27 lat. Zaczynałem w juniorach Włókniarza, później byłem w juniorach Łady Biłgoraj, a potem wróciłem do Frampola. I tak wychodzi, że całe życie związane z Włókniarzem. Nie jest łatwo obejmować zespół po spadku z ligi, bo wtedy zwykle skład się sypie. Rewolucji kadrowej na pewno nie będzie, ale zmiany w składzie już są. Mirosław Brodaczewski z Turobina zapowiedział, że jesienią nie zagra, być może wróci na rundę wiosenną. Będę próbował namówić do dalszej gry Marka Pydę, bo zapowiadał, że nie będzie grać. I jest jeszcze kontuzja Rafała Swatowskiego, który ma problem z kolanem i nie wiadomo kiedy wróci na boisko. Czeka go operacja. A reszta zawodników chce grać dalej we Frampolu. Jakieś wzmocnienia będą? Na pewno dołączy do nas kilku zdolnych zawodników z drużyny juniorów, plus 2-3 zawodników z okolicy. Jeden z nich mieszka w gminie Turobin, dwaj pozostali są z okolicy. Ktoś we Frampolu mówi o awansie i powrocie do okręgówki? Nikt nie myśli na razie o awansie i takich zapowiedzi w tej chwili nie będzie. Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów, a zobaczymy jak się to ułoży. Łatwo na pewno nie będzie bo jest kilka zespołów, które mają niezłe składy. Nikt na pewno nie stawia celu, że w jeden sezon po spadku, musimy wrócić do klasy okręgowej. Zobaczymy co się wydarzy po pierwszej rundzie. Jak będzie dobrze szło, to powalczymy o jak najlepszy wynik. Na razie rozegraliśmy cztery sparingi w ciągu ośmiu dni i trochę w nogach już to czuć. W tym tygodniu chcemy się zmierzyć z Iskrą Krzemień, ale termin jest jeszcze do ustalenia. Nie ciągnie pana na boisko? (śmiech). Ciągnie, ale na razie jakoś tak się układa, że jest frekwencja i ma kto grać. Fajnie to wygląda, bo chłopaki chcą trenować. Czyli Włókniarz zgłosi pana do rozgrywek jako zawodnika? Myślę, że tak. Powiedzmy, że będę w szerokiej kadrze. Znam dobrze rzeczywistość na tym poziomie rozgrywek. Sezon zaczyna się pięknie, na początku jest ponad 20-tu zawodników, a później zaczyna się to sypać. Kontuzje, wyjazdy, praca i wtedy może się przyda nawet ten, kto ostatnio nie grał. Tak to wygląda.
Włókniarz Frampol ma nowego trenera
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Sport<strong>Zaskoczenia wielkiego nie ma, bo w zasadzie z Włókniarzem Frampol jest pan związany ... od zawsze.</strong>
Właściwie tak, bo z Włókniarzem Frampol jestem związany od 1996 roku. Czyli już w sumie 27 lat. Zaczynałem w juniorach Włókniarza, później byłem w juniorach Łady Biłgoraj, a potem w
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)