To był wyścig endurance: - W pierwszej części wyścigu jechał Michał Perel i bez większych problemów awansował o dwie pozycje. Klasa! Ale, ale… przyszła zmiana i skończyła się dobra passa, włączając przy tym złośliwość przedmiotów martwych. Najpierw nie zdziałał mi raceLogic, więc inżynier wypuścił mnie z boxu na tak zwanego “czuja”. Urządzenie to przysporzyło mi 11 sekund straty. Nie dawałam jednak za wygraną. Na 7 minut do końca wyścigu byłem już 6 i mogłem wyprzedzać dalej. I wtedy zdarzyło się to, komunikat - przebita opona. Wyścig zakończył się dla nas niefortunnie przed czasem. Finalnie wylądowaliśmy z 7 pozycją i tylko dlatego, że po drugiej stronie toru był wypadek, po czym wyjechał safety car, była czerwona flaga i zakończenie wyścigu - podsumował Karol Kręt.
Wielki pech Karola Kręta. Nasz kierowca walczył w Niemczech
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Sport<span class="x193iq5w xeuugli x13faqbe x1vvkbs x1xmvt09 x1lliihq x1s928wv xhkezso x1gmr53x x1cpjm7i x1fgarty x1943h6x xudqn12 x3x7a5m x6prxxf xvq8zen xo1l8bm xzsf02u x1yc453h" dir="auto"><span class="html-span xexx8yu x4uap5 x18d9i69 xkhd6sd x1hl2dhg x16tdsg8 x1vvkbs x3nfvp2 x1j61x8r x1fcty0u xdj266
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)