- Czy późno zaczęliśmy dobrze grać? Bo późno mamy w miarę kompletny skład. Niektórzy zawodnicy pracują za granicą i dopiero wrócili do kraju. Plus jeszcze Patryk Wilkos wyzdrowiał i wrócił po kontuzji kolana i są efekty. I jak się pozbieraliśmy, to okazuje się, że wcale ten Orion nie jest tak słaby. Ale takie są uroki gry w tych najniższych ligach, gdzie największy problem to skompletowanie składu. A z Potokiem Sitno spokojnie mogliśmy wygrać jeszcze wyżej, bo było sporo sytuacji bramkowych. Teraz trzy kolejki zostały do końca i to już nie będzie walka, ale wojna o utrzymanie, bo do samego końca nikt nie wie ile zespołów spadnie. Ta lawina zacznie się od wyższych lig i dotyczy także klasy A. Dlatego trzeba zbierać jak najwięcej punktów, bo pewnie dopiero po ostatnim gwizdu tego sezonu, wszystko będzie jasne - mówi nam prezes zespołu z Dereźni, Dominik Lachowski. fot: Roztocze Szczebrzeszyn
W Dereźni zniszczyli lidera ligi: Mogliśmy wygrać jeszcze wyżej
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Sport<span id="tekst">- Czy późno zaczęliśmy dobrze grać? Bo późno mamy w miarę kompletny skład. Niektórzy zawodnicy pracują za granicą i dopiero wrócili do kraju. Plus jeszcze Patryk Wilkos wyzdrowiał i wrócił po kontuzji kolana i są efekty. I jak się pozbieraliśmy, to okazuje się, że wcale ten Orion n
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)