Victoria Łukowa: Jesteśmy umiarkowanie zadowoleni. Będą zmiany

- W dwóch przypadkach wygrane straciliśmy w ostatnich sekundach, w trzecim w ostatniej minucie. Mówimy o Tarnogrodzie, Łaszczowie i Majdanie. A 26 punktów to już byłby bardzo fajny wynik. Generalnie cel był 23 punkty po pierwszej rundzie, więc nieznacznie, ale jednak nie został osiągnięty. Tabela się spłaszczyła i do końca będziemy walczyli, bo chcemy być wyżej. Ale na pewno Victoria Łukowa to jest zupełnie inny zespół niż jeszcze pół roku temu, kiedy jedną nogą byliśmy przez chwilą w klasie A. Widać postęp, chociaż jest niedosyt i takie umiarkowane zadowolenie. Miejsce na koniec sezonu? Środek tabeli, lub nawet nieco wyżej. Myślę, że Victorię na to stać, żeby być tak od piątego do ósmego miejsca w tabeli - tłumaczy szkoleniowiec Victorii. W klubie z Łukowej można spodziewać się zmian w zimowej przerwie: - W zimie na pewno będą ruchy kadrowe, rozmawialiśmy już o tym z zarządem. Ubolewamy nad atakiem, bo tu jest sporo do zrobienia i będziemy chcieli w zimie wzmocnić się na tej pozycji. Mało goli to jest raz, ale przecież ten dobry wynik w obronie, to także zasługa ciężkej pracy tych piłkarzy ofensywnych. Ale tak, na pewno w ataku mamy deficyt. Będziemy chcieli albo w zimie, albo w przyszłości to nadrobić. Druga obrona w lidze i pora, żeby atak podniósł poziom - zapowiada Marcin Mura.   fot: Victoria Łukowa