reklama
reklama

Trener Tanwi Majdan Stary: Nie wyobrażam sobie spadku!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Trener Tanwi Majdan Stary:  Nie wyobrażam sobie spadku! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport<strong>Wygrana Tanwi w Łukowej, to chyba jednak niespodzianka?</strong> To żadna niespodzianka! Przecież jesteśmy w dobrej formie i jak jesteśmy w komplecie i gramy w pełnym składzie, to prezentujemy się właśnie tak jak na boisku w Łukowej. Jesteśmy bardzo mocnym zespołem, wierzącym w swoje możl
reklama

Wygrana Tanwi w Łukowej, to chyba jednak niespodzianka? To żadna niespodzianka! Przecież jesteśmy w dobrej formie i jak jesteśmy w komplecie i gramy w pełnym składzie, to prezentujemy się właśnie tak jak na boisku w Łukowej. Jesteśmy bardzo mocnym zespołem, wierzącym w swoje możliwości w tej rundzie. Było trochę zadyszki i dwie porażki, ale to jest efekt braku wielu zawodników. Jesteśmy dobrze przygotowani do rundy rewanżowej i udowadniamy to na boisku. Miejsce w tabeli jest niesprawiedliwe? Ale gdyby zrobić tabelę rundy wiosennej to jesteśmy w znacznie innym miejscu i w czołówce klasy okręgowej. To jest efekt ciężkiej pracy i wniosków wyciągniętych po pierwszej części sezonu. Tylko podchodzimy do tego wszystkie spokojnie i z pokorą, bo to w każdym momencie może się zmienić. Co mnie cieszy? To, że kilka dni temu zdecydowane zwycięstwo z Olimpią Miączyn, pojechaliśmy na trudny teren do Victorii Łukowa i też są trzy punkty. Chodzi o to, żeby to nie były jakieś puste słowa bez pokrycia i obietnice, tylko konkretne efekty. A te, póki co widać. To Victoria Łukowa taka słaba, czy Tanew Majdan Stary tak dobrze gra? Ale Victoria to nie jest żadna słaba drużyna. Ma ogranych i bardzo doświadczonych zawodników. Mieli kilka dogodnych stuprocentowych sytuacji, ale ich nie wykorzystali, a my wykonaliśmy perfekcyjnie stałe fragmenty gry. Niestety ta czerwona kartka dla Dominika Skubisza spowodowała, że musieliśmy się cofnąć do obrony. Rozpędzała się jak lokomotywa Victoria, strzelili nam dwa gole, ale dowieźliśmy zwycięstwo i ważne trzy punkty. Ten oddech jest dalej i jesteśmy w grze. Łukowa przez dużą część meczu dominowała, miała posiadanie piłki, ale mieliśmy też szczęście i trzeba to uczciwie powiedzieć. To są dwa solidne zespoły o podobnym potencjale, choć troszkę inaczej budowane. My bazujemy na wychowankach i chłopakach z okolicznych miejscowości, Łukowa wybrała transfery z Lublina i okolic. Ale to dwa wyrównane zespoły. Tanew awansowała na dziewiąte miejsce, punktów przybywa, ale to dalej mało. Spadek dalej zagląda w oczy. Ale jeśli popatrzymy na tabelę, to spadek zagląda wszystkim zespołom od piątego miejsca w dół! Szósta Olimpia Miączyn też jest zagrożona spadkiem. Każdy zespół może drżeć o ligowy byt, ale przez to, ta zamojska klasa okręgowa będzie do samego końca bardzo ciekawa, bo nie wiadomo ile zespołów spadnie. Nie będzie takich zachowań jak Unia Hrubieszów teraz prezentuje, że tak solidny zespół w pierwszej rundzie, oddaje teraz punkty na lewo i prawo. Każdy na wiosnę walczy i zostawi serce na boisku. Jak patrzę na tabelę, to drużyny od szóstego miejsca są zagrożone spadkiem. Tanew Majdan Stary zrobi wszystko, żeby za rok grać w okręgówce. W Majdanie Starym rozważacie scenariusz na wypadek spadku? Bo trzeba wszystko brać pod uwagę. Mentalnie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ale wiemy, że trzeba brać pod uwagę każdy scenariusz. Wierzę, że ciężka i uczciwa praca, da nam utrzymanie. Wszystkie drużyny, nawet te ostatnie w tabeli walczą i będą urywać punkty. Ja sobie nie wyobrażam, że Tanew spadnie do klasy A, w mojej głowie nie ma na to miejsca. Teraz do Majdanu przyjeżdża Granica Lubycza Królewska. Pewnie nikt w Tanwi nie wyobraża sobie straty punktów? Wyjdziemy po trzy punkty i będziemy o nie walczyć do końcowego gwizdka. Ale mamy świadomość kto jest w składzie Granicy i co się może dziać. Przekonała się o tym choćby Victoria Łukowa, której Grzegorz Bonin strzelił dwie bramki. Ale Włókniarz Frampol wygrał w Granicą i to na jej boisku. To też ciekawe, co tam się dzieje w Granicy, po tym zawieszeniu Bonina. Pewnie spore zamieszanie, bo i walkower i ta sytuacja z Boninem, mogły ten zespół trochę rozbić. Na początku rundy szli zwycięstwo za zwycięstwem, a teraz jest jakaś zadyszka. Na pewno nie lekceważymy Granicy, bo na wiosnę to jest nieobliczalny zespół. Moje zadanie jest takie, żeby zmotywować chłopaków i żeby nie mieli w głowie tylko ostatnich zwycięstw. Ja nie wyobrażam sobie spadku. Jest jeszcze siedem kolejek i ambitnie powalczymy. Spadek mógłby oznaczać moje pożegnanie z Tanwią, a ja czuję się tu dobrze i chcę dalej pracować. Fundamenty pod ten zespół są, teraz tylko trzeba iść do przodu i budować drużynę dalej.  

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama