Wielkie gratulacje, bo debiut w IV lidze wymarzony. Wynik 5:2, wcale nie do końca obrazuje to co się działo na boisku. Wygraliśmy dzięki mądrości i cwaniactwu, tak wysoko. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, bo byliśmy zespołem lepszym. Może nie aż w takich rozmiarach, ale na pewno zasłużenie. Zdecydowanie lepiej zagraliśmy taktycznie. I od 40 minuty Łada grała w dziesiątkę. Co się stało? Darek Kuliński dostał dwie żółte kartki, w pierwszej połowie. Ta druga była zasłużona w stu procentach, natomiast z pierwszą, sędzia mógł się wstrzymać. Pierwszy faul Darka i sędzia zbyt pochopnie moim zdaniem, ukarał go kartką. Tym bardziej, że chwilę wcześniej za identyczny faul zawodnika Tomasovii i to właśnie na Darku, sędzia nie dał kartki. A za moment kartka dla naszego zawodnika. Nie rozumiem tego, bo to było dziwne, ale takie sytuacje się zdarzają. Darek nie powinien na pewno tak agresywnie atakować przeciwnika w tej drugiej sytuacji. Spowodował rzut karny, dostał drugą żółtą kartkę i dostaliśmy bramkę na 3:2. Dobrze, że to było przy końcu pierwszej połowy, bo mieliśmy w szatni 15 minut, żeby poukładać sobie w głowach to wszystko. Mądrze ułożyliśmy to taktycznie i w drugiej połowie nie było widać, że mamy jednego zawodnika mniej niż Tomasovia. Wypełnialiśmy wręcz wzorowo zadania taktyczne, nie dopuszczaliśmy gospodarzy do sytuacji strzeleckich. Mieli w drugiej połowie dwie i to nie jakieś czyste. Tak naprawdę zapytałem po meczu naszego bramkarza, czy ... ma brudne rękawice. Nie przypominam sobie, żeby Tomasovia oddała jakikolwiek strzał. Trzeba być zadowolonym. Motorycznie i taktycznie, wyglądaliśmy bardzo dobrze. Ale ten wynik to jednak niespodzianka, bo przecież niemal wszyscy wymieniają Tomasovię jako jednego z faworytów IV ligi. A tu przyjeżdża beniaminek i spuszcza lanie. Myślę, że Tomasovia z czasem będzie się prezentowała znacznie lepiej. Nie było wszystkich zawodników, niektórzy są jeszcze na jakichś wyjazdach. Tak naprawdę Tomasovia miała jedenastu zawodników i juniorów na ławce. Właściwie nie mieli zmian, ale my o tym dobrze wiedzieliśmy. Mieliśmy przeciwnika bardzo dobrze rozpracowanego. Kto ma znać lepiej Tomasovię, jak nie jej były trener ... To ja powiem nieskromnie, że tuż przed meczem powiedziałem chłopakom, że zdobędziemy tu trzy punkty. Ja byłem o tym przekonany i pewny. Powiedziałem to zawodnikom przed meczem, że w Tomaszowie wygramy na pewno, jeżeli taktycznie zagramy dobrze. Może, nie wiedziałem, że aż w takim stosunku wygramy, ale byłem pewny, że trzy punkty pojadą do Biłgoraja. (...)
Trener Łady Biłgoraj: Przed meczem mówiłem, że wygramy
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Sport<b>Wielkie gratulacje, bo debiut w IV lidze wymarzony.</b>
Wynik 5:2, wcale nie do końca obrazuje to co się działo na boisku. Wygraliśmy dzięki mądrości i cwaniactwu, tak wysoko. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo, bo byliśmy zespołem lepszym. Może nie aż w takich rozmiarach, ale na pewno zasłużenie.
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)