W Poniatowej poszło chyba łatwiej niż ktokolwiek się spodziewał? Zagraliśmy na pewno dobrą pierwszą połowę, w drugiej Stal Poniatowa ruszyła do odrabiania strat. Prowadziliśmy do przerwy 2:0, ale mieliśmy nieco problemów przez to ciężkie boisko. Strzelili nam bramkę na 2:1, ale w doliczonym czasie gry wyszliśmy na 3:1 i tak skończył się ten mecz. Uważam, że wygraliśmy zdecydowanie zasłużenie. Ale wynik wcale nie oddaje tego na boisku, bo wcale nie było tak spokojnie.Końcówka była dosyć nerwowa. Życie bez najlepszego snajpera Patryka Dorosza istnieje. W Poniatowej pokazał to Michał Skiba. Michał skutecznie zastąpił Patryka w strzelaniu bramek. Pierwsza bramka z rzutu wolnego i to taka w jego stylu. A druga już zupełnie nie w jego stylu, bo z szybką kontrą i do pustej bramki, a golkiper gospodarzy powędrował pod naszą bramkę. Michał przebiegł z piłką chyba z 60 metrów i zdobył gola na 3:1. Ogólnie zagrał dobry mecz w Poniatowej. Zresztą nie tylko on, bo było kilka naprawdę bardzo pozytywnych występów. Chociażby Paweł Nawrocki zasługuje na wyróżnienie. Dużo miał pan uwag do swojego zespołu? Po pierwszej połowie praktycznie wcale. Byłem bardzo zadowolony z postawy chłopaków, wręcz dumny z tego jak zagraliśmy. Dojrzale i odpowiedzialnie. Natomiast w drugiej połowie było już gorzej. Kilka błędów szczególnie pod bramką przeciwnika i spora nieskuteczność. Mogliśmy zdecydowanie wcześniej ten mecz zamknąć. Dwa razy Filip Mucha, Michał Subis, czy Kuba Paćkowski mogli to zrobić. Powinniśmy wcześniej strzelić bramkę na 3:0 i uniknąć tych niepotrzebnych nerwów. Koniec rundy jesiennej coraz bliżej i ta tabela IV ligi coraz wyraźniej się dzieli. Już chyba widać kto o co będzie grał. Tak, ale ja mam jeszcze nadzieję, że przed zimową przerwą dołączymy do tej czołowej piątki i ścisłej czołówki IV ligi. Na pewno stać na to zespół Łady Biłgoraj. Zostały jeszcze trzy kolejki, a być może będzie jeszcze czwarta rozegrana w tym roku, czyli ta pierwsza z rundy wiosennej. Zrobimy na pewno wszystko, żeby być jak najwyżej po ten rundzie jesiennej. Czyli rewanżowy mecz z Tomasovią, jeszcze w tym roku w Biłgoraju? Takie są sygnały ze związku, że dopóki jest pogoda, to może być rozegrana pierwsza kolejka rundy wiosennej, czyli domowy mecz z Tomasovią. Ale czekamy na potwierdzenie. Dosyć często tak jest w rozgrywkach IV ligi, że wykorzystuje się warunki pogodowe, bo nie wiadomo co może być w marcu. Przy dobrej pogodzie, związek pewnie będzie namawiał i zachęcał kluby, żeby zagrać pierwszą kolejkę rundy rewanżowej teraz, niż ryzykować i czekać na wiosnę, kiedy nie wiadomo jaka będzie aura. W niedzielę do Biłgoraja przyjeżdża Kryształ Werbkowice i czy się to komuś podoba czy nie, to Łada będzie faworytem. Może i będziemy faworytem, ale trzeba pamiętać, że Kryształ to drużyna, która kadrowo jest bardzo mocna i w każdym meczu groźna. Mieli ostatnio swoje problemy, ale wygrali mecz z Kąkolewnicą i na pewno ich to podbuduje. I pamiętajmy, że czeka nas po części mecz derbowy, bo będzie to spotkanie dwóch drużyn z okręgu zamojskiego, a takie spotkania rządzą się zawsze swoimi prawami. Nie ma co się spodziewać spaceru, czy łatwych trzech punktów Po meczu w Poniatowej w zespole bez kontuzji i kartek? Tak, poza Patrykiem Doroszem, który nie zagra już w tym roku, wszyscy są do dyspozycji. Nie ma kartek i nie ma innych kontuzji. foto: Karol Kotwis (Łada Biłgoraj)
Trener Łady Biłgoraj: Chcemy dołączyć do tej czołowej piątki
Opublikowano:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Sport<strong>W Poniatowej poszło chyba łatwiej niż ktokolwiek się spodziewał?</strong>
Zagraliśmy na pewno dobrą pierwszą połowę, w drugiej Stal Poniatowa ruszyła do odrabiania strat. Prowadziliśmy do przerwy 2:0, ale mieliśmy nieco problemów przez to ciężkie boisko. Strzelili nam bramkę na 2:1, ale w
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama