reklama
reklama

Trener Błękitnych Obsza: Na wiosnę dołączy do nas dwóch Nigeryjczyków

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Trener Błękitnych Obsza: Na wiosnę dołączy do nas dwóch Nigeryjczyków - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport<strong>Remis z Kryształem Werbkowice na swoim boisku, to chyba jednak rozczarowanie.</strong> Sam liczyłem na pełną pulę i przed meczem sądziłem, że zdobędziemy trzy punkty. Obiektywnie to patrząc na pierwsze 30 minut, prognostyk nie był zbyt optymistyczny. Kryształ Werbkowice był po prostu zesp
reklama

Remis z Kryształem Werbkowice na swoim boisku, to chyba jednak rozczarowanie. Sam liczyłem na pełną pulę i przed meczem sądziłem, że zdobędziemy trzy punkty. Obiektywnie to patrząc na pierwsze 30 minut, prognostyk nie był zbyt optymistyczny. Kryształ Werbkowice był po prostu zespołem lepszym od nas. Goście grali z większym zaangażowaniem i było widać, że to im bardziej zależy na trzech punktach. Mówiłem, że będziemy mieć problemy kadrowe i tak było. Do dwóch kontuzjowanych zawodników, czyli Piotra Mazurka i Adriana Leszczyńskiego, dołączył jeszcze jeden. Dzień przed meczem z Kryształem,  niedyspozycję zgłosił nasz podstawowy boczny obrońca Konrad Kaczmarczyk. Było to niestety widać na boisku. Pierwsze 30 minut to widoczna przewaga Kryształu, dopiero przy końcu pierwszej połowy wypracowaliśmy dwie bardzo dobre sytuacje. Ale bramkę i to bardzo piękną strzelił Kryształ. Nasz bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Gorąco było w drugiej połowie, bo Kryształ kończył mecz w dziewiątkę. Piłkarze nie utrzymali nerwów na wodzy i posypały się kartki w ostatnich minutach spotkania. Nie był to zbyt piękny mecz, było wiele pretensji i wiele kontrowersji. W 83 minucie zdobyliśmy wyrównującą bramkę Przy stanie 1:1, ja głęboko wierzyłem, że w ostatnich minutach jednak przechylimy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Czuję ogromny niedosyt, bo grając z przewagą dwóch zawodników, zabrakło nam troszkę zimnej krwi, zabrakło nam takiego piłkarskiego cwaniactwa i jednej składnej akcji. Plan był taki, że dopiszemy bardzo cenne trzy punkty, a tak dopisaliśmy tylko jeden. Czy ten remis nas cieszy? Ani nas nie cieszy, ani Kryształu. Patrząc na całokształt, to szanuję i ten jeden punkt, ale czuję tez ogromny niedosyt. Teraz przerwa zimowa i sporo do zrobienia, jeśli Błękitni chcą się utrzymać w IV lidze. Nikt nie rezygnuje z walki i utrzymanie i zmiany będą. Ale do tej pory, odkąd jestem w tym klubie to nigdy nikogo ze składu nie odrzucałem. Zawsze od 2013 roku, jeśli ktoś odchodził, to z przyczyn prywatnych, czy służbowych. Zawodnik rezygnował z gry i się rozstawaliśmy, a wtedy przychodził ktoś inny. Teraz już ktoś zrezygnował? Na pewno w Błękitnych Obsza, na wiosnę nie będzie już występował chłopak z Ukrainy, Oleksandr Kuzovliev, która już na stałe przenosi się do Kanady. Opuszcza nas już na początku grudnia. Tu jest na pewno jednak luka w składzie. Wraca na wiosnę temat chłopaków z Nigerii. Wierzyłem, że uda się dopiąć te sprawy wizowe jeszcze przed zakończeniem rundy jesiennej, ale wszystko się przeciągnęło. Jeden z nigeryjskich piłkarzy już odebrał wizę i jest przesądzone, że na wiosnę zagra w Błękitnych. Drugi jest w trakcie tej procedury i czeka na pozwolenie na pracę. Najpewniej pozyskamy dwóch Nigeryjczyków i liczę, że wniosą sporo. Będziemy też musieli do składu dobrać minimum dwóch nowych zawodników. Kogo? Mamy troszkę czasu na jakieś rozmowy z kandydatami. Prawda jest taka, że w okresie między rundami, pozyskanie kogoś bardzo wartościowego, graniczy niemal z cudem. Ci lepsi zawodnicy, trzymają się klubów i mają gdzie grać. W połowie rundy trudno jest kogoś pozyskać, ale będzie próbować się wzmocnić. Pewnie liczył pan punkty i analizował sytuację. Utrzymanie w IV lidze jest realne? Na wiosnę czekają nas dwa bardzo ciężkie spotkania. To mecze z Tomasovią Tomaszów Lubelski i Startem Krasnystaw. Te dwa spotkania będą dla nas takim wyznacznikiem, bo później teoretycznie przeciwnicy będą trochę słabsi. Chociaż to jest tylko teoria, bo nawet ostatni w tabeli Kryształ Werbkowice zapowiada aż sześć transferów na rundę wiosenną. Przeglądałem regulamin i tabele. Spada w tej chwili pięć drużyn z IV ligi. Spadnie szósta, jeżeli z III ligi spadnie Lublinianka. Patrząc na punktację, jeżeli spadnie pięć drużyn, to nam do utrzymania brakuje dwóch punktów. A jeżeli spadnie sześć zespołów, to brakuje nam około czterech punktów. To jest na pewno do zrobienia, ale na wiosnę nie możemy sobie już pozwolić na błędy i wpadki. Mam nadzieję, że zrobimy w zimie mądre transfery, zagramy pożyteczne sparingi i IV liga w Obszy pozostanie. Ja mówiłem, że nie będzie końca świata, ani końca klubu jeśli spadniemy, ale zrobimy wszystko, żeby się utrzymać. Mały tych wygranych po rundzie jesiennej, przydałoby się przynajmniej o tych sześć punktów więcej. A te punkty na pewno były w naszym zasięgu. Jaki plan na przerwę zimową? Mamy już ustalonych siedem gier kontrolnych. Zaczniemy sparować przy końcu stycznia. Ale w zimie zagramy w turniejach halowych. Chłopaki zagrają m.in. w Biłgoraju. Ten okres zimowy to nie jest tak, że zawodnicy Błękitnych zapominają o piłce, zapadają w sen zimowy i się obudzimy gdzieś w lutym. Przez okres zimowy będzie się spotykać w formie gier i rekreacji. Regularne treningi wznowimy, podobnie jak większość drużyn czwartoligowych w połowie stycznia i w ostatnich dniach stycznia zagramy pierwszy mecz kontrolny.   fot. Błękitni Obsza

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama