reklama
reklama

Niektórym piłkarzom Łady brakuje ambicji?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Niektórym piłkarzom Łady brakuje ambicji? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport<strong>Łada przegrała w Łęcznej wygrany mecz?</strong> Nie wygrany. Przegraliśmy mecz, bo nie walczyliśmy tak jak powinniśmy byli walczyć. <strong>Co to znaczy?</strong> To znaczy, że niektórym zabrakło ambicji, większego zaangażowania i może chęci, żeby być wyżej w tabeli niż jesteśmy. My
reklama

Łada przegrała w Łęcznej wygrany mecz? Nie wygrany. Przegraliśmy mecz, bo nie walczyliśmy tak jak powinniśmy byli walczyć. Co to znaczy? To znaczy, że niektórym zabrakło ambicji, większego zaangażowania i może chęci, żeby być wyżej w tabeli niż jesteśmy. Myślę, że część zawodników Łady jest zadowolona z tego co już osiągnęliśmy w tym sezonie.Wydaje im się, że dalej to już samo pójdzie, a tu każdego punktu trzeba pilnować i gryźć trawę z każdym rywalem. Taka jest właśnie ta liga. Czyli bardzo wyrównana, co pokazują wyniki w każdej kolejce. Po tej kolejce ta czwartoligowa tabela jeszcze bardziej się spłaszczyła. Ja żałuję tylko jednego i to bardzo żałuję. Tego, że zamiast tych czterech porażek, nie mamy ze dwóch remisów więcej i tych dwóch punktów więcej. Na które przecież zasłużyliśmy. Te 2-3 punkty więcej, stawiałoby nas przy tej spłaszczonej tabeli w dużo korzystniejszej sytuacji. Ale tu za darmo nikt nic nie da. Ta Łęczna jest nieobliczalna i udowodniła to w meczu z nami. Może nie zagrali z nami jakiegoś super meczu, ale zagrali po prostu dobrze i to wystarczyło. Pierwszą połowę Łada zagrała na swoim poziomie, nieźle i prowadziliśmy 2:1. Graliśmy do przodu i mieliśmy sporo sytuacji strzeleckich. Ale od 60-70 minuty, niektórzy myśleli, że ten mecz już sam się wygra. I się nie wygrał. Kiedy straciliśmy bramkę, nie potrafiliśmy się w żaden sposób podnieść. Szkoda. Uważam, że nie wszyscy zawodnicy grają o to, żeby być na samej górze w tej tabeli. Niektórym wystarcza wyjść, żeby wyjść na boisko. Nieoczekiwanie wielkie emocje szykują się w najbliższą niedzielę. Raz, że przyjeżdża do Biłgoraja nowy lider - Janowianka, a dwa, jej trenerem jest ikona Łady, Ireneusz Zarczuk. Jest to i dla biłgorajskiego i dla janowskiego środowiska, bardzo ważny mecz. Oba zespoły niedawno awansowały do IV ligi. Spodziewam się bardzo ciekawego spotkania i bardzo fajnie. Tylko się cieszyć, że takie mecze są w IV lidze. Będziemy chcieli stworzyć widowisko, a co z tego wyjdzie? Nie mam pojęcia. Przygotujemy się na pewno najlepiej jak tylko potrafimy. Podejrzał pan w tym sezonie na żywo, jakiś mecz Janowianki? Nie, nie widziałem jeszcze żadnego, co nie oznacza, że nic o tym zespole nie wiem. Janowianka to pomieszanie rutyny z młodością. W składzie jest kilku bardzo doświadczonych zawodników, co jak widać po miejscu w tabeli, daje to jakość tej drużynie. A są to zawodnicy, którzy grali przecież wyżej niż w IV lidze i są tego efekty. Janowianka gra taką wyrafinowaną piłkę i zapowiada się ciekawe widowisko. Mogę obiecać, że zrobię wszystko, żeby niczego nie zaniedbać i żebyśmy byli jak najlepiej przygotowani do tego spotkania. Kwestia jest tylko jedna. Chodzi o indywidualne podejście zawodników do tego meczu. A kto będzie lepszy? Dowiemy się w niedzielę wieczorem. Ten sezon pokazuje, że Janowianka jest bardzo mocna. Jakieś kartki czy urazy są po meczu w Łęcznej? Z urazami to pewnie okaże się na bieżąco, jak spotkamy się na najbliższym treningu. Jakieś drobne urazy są u kilku zawodników, ale zobaczymy na ile one są poważne. Z kartki nie wypada nikt.          

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama