Początek meczu zwiastował, że będzie to typowy mecz walki. W pierwszych minutach meczu goście sprawiali lepsze wrażenie. W 19 minucie meczu Omega wyszła na prowadzenie. Dobrą wrzutkę w pole karne wykorzystał zawodnik gości i umieścił piłkę obok bezradnego bramkarza. W końcówce pierwszej połowy błędu obrony nie wykorzystał zawodnik gospodarzy, który staną oko w oko z bramkarzem gości, jednak jego strzał okazał się za słaby. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa skończy się wynikiem 0:1 zawodnicy Błękitnych przeprowadzili dobrą akcję, którą wykończył Paweł Konopka i zawodnicy schodzili do szatni z wynikiem 1:1. Po przerwie goście ruszyli z atakami, które przyniosły skutek już w 49 minucie meczu. Zawodnik Omegi umieścił piłkę obok bezradnego bramkarza ustalając przy tym wynik spotkania. Gdy wydawało się, że nic się nie wydarzy ostatnie minuty meczu należały do bardzo emocjonujących. W 90 minucie meczu piłkę z linii bramkowej wybili zawodnicy z Obszy i wyraźnie poderwali się do ataku. w 92 minucie spotkania z rzutu wolnego zawodnik gospodarzy uderzył w słupek. W tej samej minucie kolejnej okazji nie wykorzystali gospodarze, kiedy to jeden z zawodników dostał niepilnowany piłkę w polu karnym jednak jego uderzenie minęło bramkę gości. W ostatniej akcji meczu w 96 minucie gospodarze mogli wywalczyć cenny jeden punkt, jednak na straży był dobrze dysponowany tego dnia bramkarz i zdołał odeprzeć zagrożenie i wynik nie uległ już zmianie. Kolejny mecz zawodnicy z Obszy rozegrają na własnym stadionie w sobotę 15 sierpnia o godzinie 17:00 a ich rywalem będzie zespół Orła Tereszpol. Serdecznie zapraszamy na to spotkanie. [caption id="attachment_554839" align="alignnone" width="1880"] facebook/ BlekitniObsza[/caption]
Kolejna porażka Błękitnych Obsza
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
SportPoczątek meczu zwiastował, że będzie to typowy mecz walki. W pierwszych minutach meczu goście sprawiali lepsze wrażenie. W 19 minucie meczu Omega wyszła na prowadzenie. Dobrą wrzutkę w pole karne wykorzystał zawodnik gości i umieścił piłkę obok bezradnego bramkarza. W końcówce pierwszej połowy błędu
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)