reklama
reklama

Ireneusz Zarczuk: Biłgoraj? Los jest nieprzewidywalny

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ireneusz Zarczuk: Biłgoraj? Los jest nieprzewidywalny - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport<strong>Na stadionie przy ul.Targowej w Biłgoraju, siedział pan kiedyś na ławce z napisem "goście"?</strong> W oficjalnym meczu nigdy, to będzie pierwszy raz. W takich okolicznościach jeszcze nie miałem okazji być. Byłem kilkakrotnie na tej ławce, ale w grach sparingowych. Szczególnie pierwszy me
reklama

Na stadionie przy ul.Targowej w Biłgoraju, siedział pan kiedyś na ławce z napisem "goście"? W oficjalnym meczu nigdy, to będzie pierwszy raz. W takich okolicznościach jeszcze nie miałem okazji być. Byłem kilkakrotnie na tej ławce, ale w grach sparingowych. Szczególnie pierwszy mecz był taki dosyć dziwny, ale taka jest praca trenera, takie są realia obecnie. W niedzielę trzeba będzie podejść do tego profesjonalnie, odkładając sentymenty gdzieś na bok. Myślę, że o przyjęcie przez biłgorajskich kibiców i ich reakcję, może być pan spokojny. Jest pan osobą szanowaną i cenioną w Biłgoraju za te wszystkie lata i to co zrobił pan dla tego klubu. Mam taką nadzieję. Jak do tej pory nie miałem absolutnie żadnych przejawów jakiegoś złego zachowania czy traktowania. Nie było jeszcze takiej sytuacji, że mógłbym poczuć, że coś jest nie tak. Zawsze jeszcze w czasie gry w Biłgoraju i później jako trener, starałem się to robić z wielkim sercem i zaangażowaniem. Robiłem wszystko, żeby było lepiej. Janowianka Janów Lubelski jest absolutnie objawieniem tegorocznych rozgrywek IV ligi. Chyba zgodzi się pan z tym? Patrząc w tabelę, trudno zaprzeczyć. Ja znając swój zespół nie do końca uważam, że to jakieś objawienie i jakaś wielka niespodzianka, bo to po prostu dobra i solidna drużyna. Oczywiście, to, że jesteśmy w tej chwili liderem, zaskakuje po części i mnie, ale to powód do radości, a przede wszystkim motywacja to jeszcze bardziej intensywnej pracy. Stać nas na dobre wyniki, co udowadniamy. Wygląda, że dobrze wykonujemy pracę, że jest odpowiednie podejście. I to nie tylko moja zasługa, ale piłkarzy, prezesa, kibiców, ludzi w zarządzie i całego janowskiego środowiska, która nas wspiera. Tak czysto piłkarsko. Co jest największą siłą Janowianki na boisku? Na pewno to, że jesteśmy kolektywem. Gramy zespołowo, a nie indywidualnie. Naszą wielką siłą jest na pewno ławka rezerwowych i to trzeba jasno powiedzieć. Jak w każdym zespole są kontuzje, choroby i inne wypadki, ale na boisku pojawiają się wtedy godni następcy. Ci którzy wchodzą, to dają radę i zespół nie traci na jakości. Albo ta IV liga nie jest wcale taka mocna, albo my mamy takich mocnych beniaminków. Janowianka jest liderem, na czwartym miejscu KS Drzewce, a na szóstym Łada Biłgoraj. Trudno jednoznacznie powiedzieć. Kilka lat nie rywalizowałem w tej IV lidze. W zasadzie od momentu kiedy przestałem pracować w Ładzie Biłgoraj, to nie widziałem z bliska tych czwartoligowych rozgrywek. Trudno mi wskazać, czy ten poziom jest wysoki, czy niski. Raczej skupiam się na jak najlepszej grze Janowianki. Widział pan w tym sezonie na żywo jakiś mecz Łady Biłgoraj? Ani jednego. Nie było okazji, ponieważ można powiedzieć, że jeżeli Łada grała u siebie, to my w tym czasie też graliśmy i pokrywały się te terminy spotkań. Ale dzisiaj jest internet i to jest wielka kopalnia wiedzy. Są skróty wszystkich spotkań, są mecze pokazywane nawet w całości. Zresztą w podobnej sytuacji jest sztab szkoleniowy Łady Biłgoraj, bo nasze mecze też można obejrzeć. Z tego co wiem, z niedzielnego meczu Łada-Janowianka, też będzie transmisja meczu na żywo, realizowana przez Lubelski Związek Piłki Nożnej, także zachęcam kibiców, którzy są za granicą, czy mieszkają w innych miastach i nie mogą być na stadionie w Biłgoraju. Gdybym dał panu remis przed tym niedzielnym meczem, to bierze pan w ciemno? (cisza). Wiadomo, że grając na tak gorącym terenie każdy punkt będzie ważny. A doskonale znam ten teren i stadion w Biłgoraju. Znam charakter Łady, znam kibiców z Biłgoraja i wiem, że będzie pewnie gorąco. Na pewno każdy punkt będzie nas cieszył. Na pewno twardo stąpamy po ziemi i nikt nie mówi, że przyjeżdża lider i interesuje nas tylko wygrana i nic więcej. Skupiamy się na poszczególnych spotkaniach i zbieraniu punktów, bo nikt nie twierdzi, że jesteśmy faworytem ligi. A kto jest pana zdaniem faworytem IV ligi piłkarskiej? Pewnie nie będą jakoś specjalnie odkrywczy. Patrząc po tym co pokazały zespoły do tej pory, ale i jakim budżetem dysponują, to pewnie Stal Kraśnik. Pewnie są tam duże możliwości i jednym z faworytów  jest na pewno Stal Kraśnik, ale nie tylko. Lewart Lubartów dysponuje też bardzo wyrównanym zespołem i co ważne, także obiektami, które są gotowe do gry w wyższej lidze. Nie zapominajmy tez o zespole Cisowianki Drzewce, który znamy bardzo dobrze, bo spotykaliśmy się z nimi w poprzednim sezonie w klasie okręgowej. U nich problemem może być tylko to, że nie mają bazy i nie grają na swoim boisku, tylko w Nałęczowie. To teraz bardzo ważne pytanie. Nie chciałby pan się przesiąść na nieco inną ławkę trenerską na stadionie przy Targowej w Biłgoraju? Tam gdzie jest tabliczka "gospodarze" ... (śmiech). Ja już tam mam miejsce zagrzane, bo trochę je wysiedziałem. Sam nie tak dawno policzyłem i sprawdziłem, ile już lat jestem w Janowie Lubelskim. Wychodzi, że od 2018 roku, czyli pięć lat. To dla mnie bardzo fajny okres pracy, ponieważ przejmowałem drużynę, która broniła się wtedy przed spadkiem, zrobiliśmy krok do przodu. Najpierw staliśmy się solidnym zespołem w dość mocnej lubelskiej okręgówce, a dziś z powodzeniem gramy w IV lidze i na razie jesteśmy jej liderem. Tak dyplomatycznie uciekł pan od mojego pytania... Bo los trenera jest nieprzewidywalny. Ja nie wiem, nikt nie wie co przyniesie przyszłość. Przeróżnie się to w życiu układa. Co przyniesie przyszłość tego nie wie nikt. Na pewno w niedzielę będzie dużo emocji dla mnie i będzie też sentyment. Postaramy się zrobić wszystko, żeby godnie się zaprezentować i żeby to było fajne widowisko dla kibiców. To jest w tej chwili znacznie ważniejsze, niż moja trenerska przyszłość.          

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama