reklama
reklama

Błękitni Obsza podbierają piłkarzy z Różańca? (rozmowa)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Błękitni Obsza podbierają piłkarzy z Różańca?  (rozmowa) - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport<strong>Po awansie do IV ligi, cicho o transferach i nowych zawodnikach Błękitnych Obsza.</strong> Ale my cały czas rozgrywamy mecze kontrolne i testujemy piłkarzy, którzy potencjalnie mogą nas wzmocnić. Jest sporo rozmów i sporo kontaktów z kandydatami. Ciężko jest zebrać wszystkich graczy, któr
reklama

Po awansie do IV ligi, cicho o transferach i nowych zawodnikach Błękitnych Obsza. Ale my cały czas rozgrywamy mecze kontrolne i testujemy piłkarzy, którzy potencjalnie mogą nas wzmocnić. Jest sporo rozmów i sporo kontaktów z kandydatami. Ciężko jest zebrać wszystkich graczy, którymi jesteśmy zainteresowani, tak żeby zagrali w jednym meczu. Część zawodników pracuje, dlatego sparingi rozgrywane na tygodniu, nie są w optymalnym składzie. W najbliższych meczach kontrolnych powinno być już zdecydowanie lepiej. Nie ma co się sugerować jakąś porażką z drużyną z klasy A. Ja jestem bardzo spokojny o naszą przyszłość. Mam pomysł na ten zespół i teraz chodzi tylko o to, żeby zawodnicy mi zaufali. Jeżeli zawodnicy mi zaufają, to będzie dobrze. Jakiś Nigeryjczyk ma wzmocnić Błękitnych? Dwóch Nigeryjczyków. W tym tygodniu ta sprawa się wyjaśni. To ci chłopcy, którzy byli już w naszym klubie. Oni są w tej chwili naszymi zawodnikami i jest tylko jedna sprawa, aby dostali pozwolenie na wjazd do Polski. Wszystkie dokumenty są już złożone w Straży Granicznej i w tym tygodniu powinna już być decyzja o cofnięciu zakazu wjazdu. Osobiście rozmawiałem z komendantem i próbujemy tych chłopaków sprowadzić. Podobno kusicie i podbieracie piłkarzy z Gromu Różaniec. Tak powiedział nam prezes tego klubu. Tak, czytałem. Ja już nawet dzwoniłem w tej sprawie do pana prezesa, bo ta wypowiedź, bardzo, ale to bardzo mi się nie podoba. Pierwsza i najważniejsza sprawa jest taka. Po sezonie, każdy zawodnik, podkreślam każdy zawodnik, ma prawo dostać propozycję i rozmawiać z innym klubem. Moi zawodnicy z Błękitnych także i też zapytania dostają. I moje pytanie. Czy pan prezes Kupczak nie może dzwonić po moich zawodnikach? Może dzwonić, może rozmawiać i ja, ani prezes Błękitnych tego nie zabroni. Ale dziwi mnie to, że jeżeli ja dzwonię do zawodnika wolnego, który ostatnio występował w Różańcu i jest teraz bez kontraktu, to dlaczego ja nie mogę do niego zadzwonić? Nikt go nie zmusza do gry u nas, ale też nie jest niewolnikiem Gromu. Tak wygląda właśnie okres transferowy i tak jest wszędzie. Piotr Larwa odchodzi z Obszy i wybrał grę dla Gromu Różaniec. Podobno nawet za mniejsze pieniądze. To już mnie normalnie ścięło z kolan. Ja już nawet rozmawiałem z Piotrkiem, bo on też wykonał telefon w tej sprawie do prezesa Gromu Różaniec, żeby to sprostować. Rozmawialiśmy z tym zawodnikiem, ale wybrał grę dla Gromu.  Po pierwsze dostał  lepszą propozycję finansową z Różańca. Ale niekoniecznie dlatego odchodzi. Wybrał Różaniec, bo po tym kiedy awansował do IV ligi z Gromem, to powiedział, że nie ma czasu na grę w IV lidze i dlatego znalazł sobie klub w okręgówce i przyszedł do nas. Ale teraz kiedy nasza drużyna awansowała do IV ligi, to po prostu wrócił do Różańca i to wszystko. Dlatego nie zgodzę się na to, żeby ktoś mówił, że zawodnicy nie chcą grać w Błękitnych Obsza nawet za większe pieniądze. To jest nieprawda, to jest dla mnie naprawdę śmieszne. Takie słowa mnie po prostu bolą. Ilu nowych piłkarzy testujecie w tej chwili w Obszy? Przewija się od ośmiu do dziesięciu zawodników. W tym tygodniu będziemy dogrywać pierwsze transfery. Okienko transferowe zamyka się przy końcu sierpnia, a więc nawet po rozegraniu tych pierwszych spotkań, dalej mamy czas na transfery. Możliwe, że będą jeszcze jakieś transfery zagraniczne, bo do klubu zgłasza się naprawdę wielu chłopaków. Jesteśmy w kontakcie z chłopakiem, który pochodzi z Kongo i grał w Izolatorze Boguchwała. Sam się odezwał, sam się zgłosił i chce przyjechać do nas na testy. Kolejny zawodnik, który sam się zgłosił do Błękitnych, to zawodnik z Estonii, który występował na Białorusi. Jest też zawodnik z Ukrainy. Także m.in. tych chłopaków będziemy obserwować. Sami się zgłosili, nie musiałem dzwonić do Różańca, żeby ich werbować. Zastanawiam się, co zrobiłby prezes Gromu Różaniec na naszym miejscu. Gdyby jego klub wywalczył awans, to nie dzwoniłby po zawodnikach, których widziałby jako wzmocnienia? Ja wiem, że pan prezes Kupczak widzi tylko Grom, ale w powiecie biłgorajskim są jeszcze inne kluby.   fot. Błękitni Obsza    

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama