reklama
reklama

Biłgorajski akcent na Olimpiadzie w Paryżu

Opublikowano:
Autor:

Biłgorajski akcent na Olimpiadzie w Paryżu - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport- Jestem wychowanką Znicza Biłgoraj, to tam mój pierwszy trener zaszczepił we mnie pasję do biegania i trenowania. Ja się cały czas utożsamiam i identyfikuję z Ziemią Biłgorajską i choć już nie mieszkam, to cały czas pamiętam, skąd pochodzę. Jestem wdzięczna, bo właśnie tam wszystko się zaczęło i tr
reklama

- Jestem wychowanką Znicza Biłgoraj, to tam mój pierwszy trener zaszczepił we mnie pasję do biegania i trenowania. Ja się cały czas utożsamiam i identyfikuję z Ziemią Biłgorajską i choć już nie mieszkam, to cały czas pamiętam, skąd pochodzę. Jestem wdzięczna, bo właśnie tam wszystko się zaczęło i trwa dalej. Przy okazji pozdrawiam mojego pierwszego trenera Mieczysława Jamroza i chcę mu podziękować za to, że jestem teraz w tym miejscu, w jakim jestem. Moja rodzinna miejscowość to taka mała wioska Babice w gminie Obsza. To jest jakieś 30 kilometrów od Biłgoraja. Ale urodziłam się w Tarnogrodzie, choć wychowałam się i dorastałam właśnie w Babicach. Mieszkałam tam przez spory kawałek swojego życia - mówi Nowej Gazecie Biłgorajskiej zawodniczka, która pobiegnie w Paryżu w maratonie. Angelika Mach rozpoczyna przygotowania do startu w olimpijskim maratonie, choć maratonów ... chwilowo biegać nie będzie: -Maratonu na wiosnę nie planuje biegać, dopiero na Igrzyskach. Pierwszy start (jak wszystko dobrze pójdzie) to Mistrzostwa Polski na 10 000m w Ustce, a potem- Mistrzostwa Europy w półmaratonie.Wszystko oczywiście z myślą że największa forma ma być na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.Trzymajcie kciuki - przekazała właśnie Angelika Mach. Biegaczka z Babic mieszka w tej chwili w Goleniowie (35 km od Szczecina), ale z dumą podkreśla skąd pochodzi: - Nawet z Babic można wyjechać na Igrzyska Olimpijskie. To wyszło z mojej wielkiej chęci wybicia się z tej małej miejscowości i osiągnięcia czegoś w życiu. Żeby móc podróżować, zwiedzać świat i robić to, co się kocha i co sprawia przyjemność. Trzeba mieć pasję i trzeba chcieć, a wtedy nawet z Babic można dostać się na Olimpiadę. To jest ciężka praca, ale zapewniam, że warto. Talent talentem, ale najważniejsze jest jednak ciężka i systematyczna praca - tłumaczy nasza maratonka.        

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama