- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

Skatowany pies trafił do lecznicy

Pięciomiesięczny szczeniak, wychłodzony i z ranami na całym ciele, trafił dziś do gabinetu weterynaryjnego. Walczy o życie, a obrońcy zwierząt poszukują jego właściciela lub oprawcy.

- Reklama -

Dziś przed południem do gabinetu weterynaryjnego w Biłgoraju trafił młody szczeniak w krytycznym stanie. Pięciomiesięczna sunia miała rany na całym ciele, była bardzo wychłodzona, praktycznie bez oznak życia. Wyglądało to tak, jakby szczeniak był owinięty drutem kolczastym lub wpadł we wnyki. Uszkodzenia na ciele na pewno nie powstały na skutek pogryzienia przez inne zwierzę. Szczeniak z  pewnością bardzo cierpiał.

Jak się okazało, suczka została odnaleziona w rowie w okolicy Aleksandrowa. Jej znalazcy nie pozostali obojętni na widok cierpiącego zwierzaka i zawieźli ją do lecznicy weterynaryjnej w Biłgoraju.
Mulawa wybory do 05.04.2024
Natychmiast została podjęta akcja reanimacyjna, ale stan pieska jest bardzo zły. Nie wiadomo, czy dożyje ona do jutra. Nawet gdyby udało się go uratować, leczenie potrwa długo i będzie kosztowne. W rany może wdać się zakażenie albo martwica.
Natomiast obrońcy praw zwierząt nie pozostają obojętni i apelują o ustalenie właściciela młodej suczki. Być może ktoś rozpozna czyj to pies? Jeżeli ktoś rozpoznaje zwierzę, może kontaktować się z gabinetem weterynaryjnym przy ulicy Nadstawnej w Biłgoraju lub Biłgorajskim Stowarzyszeniem Opieki nad Zwierzętami.
Jednocześnie na portalu pomagam.pl prowadzona jest zbiórka na pokrycie kosztów leczenia szczeniaka. Potrzeba jest około 2 tys. zł. Wpłacać można tu:

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

 

- Reklama -

3 Komentarze
  1. Ola mówi

    Zostala znaleziona w ALEKSANDROWIE nie w okolicy Aleksandrowa

  2. kasia mówi

    Tylko nieudacznik zyciowy wyzywa sie na slabszych

    1. Irena mówi

      Zgadzam sue Kasiu z Tobą…kurw…bohater , skrzywdzic bezbronne zwierze…co ci ludzie mahą w głowach…jakie rośnie pokolenie…szok…

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.