- Reklama -

- Reklama -

Rodzic 1 i 2 zamiast … mamy i taty ?

Walka z tradycyjnym modelem rodziny, wymuszanie uznania adopcji przez pary gejów czy legalizacja surogacji to główne założenia nowego pomysłu Komisji Europejskiej. Co ta decyzja oznacza dla Polski? Więcej o sprawie powiedział Wiceminister Sprawiedliwości Marcin Romanowski.

- Reklama -

Przepisy dotyczące ustalenia pochodzenia dziecka i rodzicielstwa mają być takie same we wszystkich państwach Unii Europejskiej – tego chce Bruksela. Swoją decyzję tłumaczy troską o dobro najmłodszych. Nie brakuje jednak opinii, że to realizacja założeń skrajnych środowisk lewicowych. W rzeczywistości nowe przepisy narzuciłyby krajom takim jak Polska konieczność uznania małżeństw zawartych przez dwoje mężczyzn lub dwie kobiety oraz pozwolenie im na adopcje dzieci.

Rząd Zjednoczonej Prawicy nigdy nie zgodzi się na tak wielką ingerencję w polski system prawny oraz w wartości szanowane przez obywateli naszego kraju. Przysługujące nam prawo veta na pewno powstrzyma lewicowe zapędy eurokratów. Zasada jednomyślności coraz bardziej przeszkadza jednak Niemcom – mówi Marcin Romanowski, Wiceminister Sprawiedliwości – Berlin dąży do pełnej dominacji nad resztą państw wspólnoty. Chce narzucić im swój światopogląd oraz porządek prawny. Na to nigdy nie było i nie będzie naszej zgody.

Mulawa wybory do 05.04.2024

Unia Europejska nie poprzestaje nad narzuceniu innym państwom adopcji dzieci przez gejów czy lesbijki. Urzędnicy z Brukseli chcą również zalegalizować i wspierać rozwój surogacji. Ta nowoczesna forma handlu ludźmi to rodzaj uprzedmiotowienia kobiety rodzącej za pieniądze. Trudno odnaleźć tu również troskę o dziecko, które staje się produktem kupowanym przez bogate osoby. Bardzo często gotowi do kupna są pary gejów, które – co oczywiste – biologicznie nie mogą mieć własnych dzieci.

Pod pozorem ochrony dzieci Bruksela chce dać ogromną moc w ręce tęczowych organizacji i ludzi wchodzących w skład lewicowych bojówek. Adopcja dzieci przez związki gejów i lesbijek to wywrócenie naszego systemu wartości do góry nogami. Teraz wyszło na jaw, kto faktycznie walczy o szacunek do kobiet, kiedy Bruksela chce sprowadzić panie do poziomu, gdzie można je wynająć do rodzenia za pieniądze– komentuje Marcin Romanowski, Wiceminister Sprawiedliwości.

Proponowane przez Komisję Europejską zmiany to daleko idąca ingerencja w wewnętrzne prawo każdego z państw członkowskich. W przypadku Polski Konstytucja RP jasno określa rodzinę jako związek kobiety i mężczyzny i na próżno szukać w najważniejszym akcie prawnym naszego kraju pojęć “rodzic 1” oraz “rodzic 2”. Czy narzucane przez lewicowych polityków wspólnoty prawo jest wbrew polskiej ustawie zasadniczej?

- Reklama -

2 Komentarze
  1. az mówi

    Z panem ministrem należałoby przeprowadzić eksperyment.
    Przez rok niech zamieszka w kawalerce w Biłgoraju
    Przez rok niech dojeżdża do pracy tak ze 40 km i to najlepiej takiej z urzędu pracy.
    Pensja nie wyższa niż trzy tysiące na dwie lub trzy zmiany może być na jedną.
    Zobaczymy wtedy czy doceni wszystkie dobrodziejstwa tzw.prawicy

  2. B mówi

    Straszenie gejami oznacza że kampania wyborcza faktycznie się zaczęła, pytanie czy Polacy znowu się na to nabiorą czy już zmądrzeli i zrozumieli że to temat zastępczy a prawdziwe tematy to inflacja, realnie spadające zarobki, rekordowa niska ilość urodzeń, horendalne ceny mieszkań (klęska każdego programu mieszkaniowego pisu) i długo by jeszcze wymieniać…

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.