- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

Radny nie zgadza się z wyrokiem sądu

- Reklama -

Sprawa Jana K., radnego gminy Księżpol, ciągnie się od maja 2015 roku. To wtedy policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali na terenie powiatu biłgorajskiego czterech mężczyzn, podejrzanych o nielegalne posiadanie broni palnej i amunicji. W trakcie przeszukań funkcjonariusze ujawnili m.in. 21 sztuk broni, ponad 1400 sztuk różnego rodzaju amunicji, ale także części składowe broni palnej oraz proch strzelniczy. 

Wśród zatrzymanych był także samorządowiec z gminy Księżpol. Mężczyzna posiadał bez wymaganego zezwolenia amerykański rewolwer Smith&Wesson i 26 sztuk amunicji do różnego rodzaju broni. Podczas przesłuchania Jan K. nie przyznał się do posiadania rewolweru, wskazując, że ktoś mu go podrzucił. Podczas kolejnego przesłuchania dopiero przyznał, że posiadany rewolwer, to pamiątka po ojcu, który działał w partyzantce, i ma dla niego wartość sentymentalną. Zeznał, że miał świadomość, iż broń tę posiada nielegalnie, ale nie zdążył jej zarejestrować.

toyota Yaris

Sprawa trafiła do sądu, trzem z zatrzymanych mężczyzn postawiono zarzuty. Groziło im do 8 lat pozbawienia wolności. Jeden z oskarżonych dobrowolnie poddał się karze i zapłacił grzywnę w wysokości 1500 zł. Kolejny został uznany za winnego. Jednak dla radnego biłgorajski sąd okazał się bardzo wyrozumiały.  Warunkowo umorzył postępowanie ze względu na… niską szkodliwość czynu. 

Na tym się nie skończyło. Wyrok został zaskarżony przez prokuratora, a Sąd Okręgowy w Zamościu przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. 19 maja zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd Rejonowy w Biłgoraju oskarżonego Jana K. uznał za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu i ukarał radnego karą grzywny w wysokości 1 000 zł. Sąd orzekł również przepadek dowodów rzeczowych, czyli broni i amunicji, które oddał w posiadanie laboratorium kryminalistycznemu Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Dodatkowo Jan K. został obciążony częściowymi kosztami postępowania (w sumie 600 zł).

Samorządowiec nie zgodził się z wyrokiem sądu i wniósł odwołanie do sądu wyższej instancji. Akta sprawy wkrótce mają trafić do Sądu Okręgowego w Zamościu, który rozpatrzy apelację. Sprawa może ciągnąć się jeszcze kilka lub kilkanaście miesięcy. Czy jest o co walczyć? Radny, który jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa popełnione umyślnie, nie może pełnić już swojej funkcji. Do czasu uprawomocnienia się wyroku Jan K. nadal może zasiadać w Radzie Gminy. Do jego zadań należy zwoływanie i kierowanie obradami sesji, ustalanie jej przebiegu i podpisywanie uchwał. Przewodniczący także reprezentuje gminę na zewnątrz, podczas uroczystości czy spotkań. Za pełnienie funkcji Przewodniczącego Rady Gminy Jan K. co miesiąc pobiera dietę w wysokości 1324 zł. Rocznie z tytułu pełnienia swojej funkcji otrzymuje blisko 16 tys. zł. 

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.