Przeszczep skóry nie przyjął się – mówi nam rodzina chłopca pobitego w Aleksandrowie
Przeszczep skóry, brutalnie pobitego nastolatka na boisku w Aleksandrowie, nie przyjął się: - Lekarze próbowali przeszczepić ten wygryziony z czoła kawałek skóry i znaleziony w trawie, ale bez powodzenia - przekazała nam rodzina. Trzynastolatka czeka teraz długie i skomplikowane leczenie, oraz operacja. Czy rodzina podejrzanego o pobicie, nawiązała jakiś kontakt z Maksem, albo jego bliskimi? Zapytaliśmy.
Diagnozy lekarskie nie są najlepsze.
Niestety na razie nie są. Lekarze z Łęcznej próbowali przeszczepić ten niewielki kawałek skóry, ale bez powodzenia. Przeszczep po prostu się nie przyjął.
I co teraz?
Teraz Maksa czeka długie leczenie i kolejna operacja. Kiedy? Tego nie wiadomo, bo musimy czekać aż ta rana na czole się zagoi.
Leczenie faktycznie może potrwać nawet dwa lata?
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Tak przekazali nam lekarze i tyle to zajmuje u innych pacjentów z podobnymi ranami. Potrzebna będzie specjalistyczna terapia, zabiegi, lasery i inne urządzenia. Moja koleżanka miała ranę na ręku i po wypadku. To było dwa lata temu i leczy się nadal.
Jak Maks to wszystko znosi?
W tej chwili jest z nami w domu. Jeździmy w poniedziałki i piątki do szpitala w Łęcznej, na kontrole. Nie chodzi do szkoły, będzie mieć nauczanie zdalne. Dopiero jak przejdzie kolejną operację, będziemy nieco więcej wiedzieć.
Na jakim etapie jest rozprawa w sądzie? Bo rozumiem, że złożyliście pozew?
Złożyliśmy, ale nie mamy żadnej informacji z sądu, nie ma jeszcze żadnego terminu. Nie dostaliśmy jeszcze potwierdzenia i jakiegoś pisma.
Minęły dwa tygodnie, od tego co się stało na boisku w Aleksandrowie. Rodzina tego dwunastolatka, który odgryzł Maksowi kawałek skóry, kontaktowała się z wami?
Nie, nie. Absolutnie. Żadnego kontaktu, żadnych wyjaśnień, już nie mówiąc o zwykłym – przepraszam. Jedyny kontakt z nimi, mieliśmy tylko w dniu wypadku, kiedy sami tam pojechaliśmy. Od tamtej pory milczą.
O dramatycznych wydarzeniach na boisku w Aleksandrowie, jako pierwsza poinformowała Nowa Gazeta Biłgorajska. Szczegóły przekazała nam rodzina pobitego chłopca. Sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media. Czytajcie tu:
Brutalne sceny w Aleksandrowie