Przepisy drogowe? W Biłgoraju nie są potrzebne (foto)
To aktualne zdjęcia z wtorkowych ulic w Biłgoraju: - Tak niektórzy mieszkańcy traktują przepisy. Smutne to, bo sami wymagają od innych, komentują i są oburzeni. A rzeczywistość jest taka. Nie ma to jak sobie zaparkować na przejściu dla pieszych, bo gdzie mam parkować? Przecież piesi mogą chodzić po ulicy. Czy muszę schodzić z roweru na przejściu, jak mi się nie chce? Przejadę szybko, może biłgorajska policja nie zobaczy - pokazuje czytelnik.
Rowerem przez przejście to każdy jeździ. (Oczywiście powinni być karani za to tylko MOHERY). Natomiast nie powinno być przyzwolenia na parkowanie na chodniku!
na Kościuszki za mało miejsca żeby była ścieżka rowerowa nawet ruch pieszo rowerowy wg . obowiązujących przepisów jest za mało miejsca
Jeżdżą po chodniku nie dlatego że chcą a dlatego że się boją jechać po ulicach.
Z obecnym natężeniem ruchu samochodowego rowerzyści wola nie ryzykować bycia potrąconym przez auto.
Kierowcy wciąż jeżdżą za szybko po ulicach ,wciąż używają telefonów podczas jazdy i omijają rowerzystów na centymetry.
Jak zatem rowerzyści maja się nie bać?
Wytyczyć ścieżkę i problem zniknie.
BZDURA. Rowerami po chodniku jezdzi motłoch wiocha. To samo jest w Janowie lubelskim. Dlaczego w dużych miastach niema bab czy zwyklych chłopów na swoich składakach
Prowincja tfu.
Co prawda to prawda. Kiedyś to policjanci i straż miejska patrolowali miasto na piechotę, teraz tylko z ciepłego samochodu, może warto wrócić do lat minionych pod tym względem. Idzie wiosna i lato to może rower lub motor, a może skuter.