Przejścia nie będzie
Mieszkańcy Biłgoraja zwracali się do władz miasta z prośbą o wyznaczenie przejścia dla pieszych przez ul. Zieloną. Zdaniem urzędników, nie ma takiej konieczności. Twierdzą również, że jego utworzenie przyniosłoby więcej szkody niż pożytku.
Natomiast przepisy Prawo o ruchu drogowym mówią, że przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeśli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu. – Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów – wyjaśnia podinspektor.
Komisja uznała, że przejście dla pieszych we wskazanym miejscu powodowałoby większe zagrożenie w ruchu drogowym niż jego brak. – W szczególności wzbudzałoby większy ruch pieszych przez jednię na niebezpiecznym łuku, a co za tym idzie, powodowało większą ilość niebezpiecznych zdarzeń drogowych – dodaje.
Mieszkańcom zaleca się korzystanie z przejścia dla pieszych zlokalizowanego przy skrzyżowaniu z ulicą Polną.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Co to za idiotyczny pomysł, żeby robić przejście na zakręcie?
To jak ludzie w dzisiejszych czasach są leniwi to dosłownie szok. Kilkadziesiąt sekund spacerem do najbliższego przejścia to dla nich za daleko.
Jak już mowa o tym miejscu to może policja by się wreszcie zajęła parkowaniem aut na jezdni i chodniku właśnie na tym zakręcie. Daleko nie mają 😉
Widze że urzędnicy w Biłgoraju wszystko na NIE. Chcemy to – nie, chcemy tamti – nie. Najlepiej. Po co robić cololwiek. Ludzie5sami namalujcie pasy w nocy. Jak im się nie spodoba to będą musieli zmyć.