Prezes Włókniarza Frampol: Spadek to nie koniec świata (wywiad)
Rozmowa z Wojciechem Kowalikiem – prezesem Włókniarza Frampol
- Reklama -
Patrzę na tabelę zamojskiej klasy okręgowej. Nie wiemy jeszcze, ile drużyn spadnie, ale Włókniarzowi trudno będzie o utrzymanie.
Nie ma się co oszukiwać, że bardzo trudno, bo po tym sezonie spadnie sporo zamojskich drużyn. I tak już od III i IV ligi ta lawina się posypie i przełoży na wszystkie niższe ligi. Może nawet ze sześć – siedem drużyn być zdegradowanych. Ja bardzo bym chciał „okręgówki” dla Frampola za rok, ale nie wiem, co z tego wyjdzie. Może się uda? Ja nadzieję będę miał do samego końca.
Skąd wy bierzecie pieniądze na utrzymanie klubu? Tylko dotacja z gminy? Bo trudno mi sobie wyobrazić frampolski biznes i zakłady pracy, finansujące Włókniarza. Bo czegoś takiego po prostu nie ma.
Absolutne nie ma. Włókniarz istnieje dzięki środkom z Urzędu Miasta Frampol. W tym roku to 100 tysięcy złotych i się tak męczymy, żeby koniec z końcem związać. Myślę, że jakbyśmy mieli ze 120 – 130 tysięcy złotych, to bylibyśmy spokojni. A tak? Musimy walczyć o przetrwanie. Ja zawsze mówię, że w takich małych miejscowościach na sport zawsze powinny być pieniądze, żeby tych ludzi oderwać od rzeczywistości. Ale we Frampolu nigdy na sport nie było.
- Reklama -
Co jak Włókniarz spadnie do klasy A?
Nic. A co ma być? Znów będziemy walczyć o powrót do „okręgówki”. Przecież świat się nie skończy, jak Włókniarz Frampol spadnie? Nie będziemy bić głowami o mur. Znacznie większe i bogatsze kluby przeżywają spadek. Nie myślę zresztą o spadku, bo cały czas liczę na jakieś szczęście. Jest szansa, że jednak dalej zagramy w klasie okręgowej. Może się uda. Snajper by nam się przydał, który nastrzela goli, a takiego cały czas nam brakuje.
Cała rozmowa w papierowym wydaniu „Nowej Gazety Biłgorajskiej”. Ile pieniędzy dostają piłkarze Włókniarza Frampol za grę? Co z drugim klubem piłkarskim z Frampola, który jeszcze niedawno grał w klasie A?
O sporcie w powiecie biłgorajskim przeczytasz TYLKO w „Nowej Gazecie Biłgorajskiej” i na portalu: WWW.GAZETABILGORAJ.PL
- Reklama -