- Reklama -

- Reklama -

Pożegnanie dyrektora

Na początku lutego osoby związane z Stefanem Szmidtem podziękowały swojemu reżyserowi i inspiratorowi wielu ważnych wydarzeń artystycznych w Biłgoraju za 16-letnią pracę w Biłgorajskim Centrum Kultury.

- Reklama -

Tylko do końca minionego roku Stefan Szmidt był dyrektorem Biłgorajskiego Centrum Kultury. Po 16 latach pracy na tym stanowisku zastąpił go Stanisław Kowalczyk. 9 lutego, podczas Podsumowania roku w sporcie, kulturze i działalności społecznej burmistrz Janusz Rosłan podziękował wieloletniemu dyrektorowi. Mimo, że żegna się on z pracą na stanowisku kierowniczym, nie opuszcza placówki i jego teatru. – Na szczęście człowiek ten, postanowił dalej służyć kulturze i wiem, że w dalszym ciągu będzie prowadził Scenę Amatora przy Biłgorajskim Centrum Kultury – mówił Janusz Rosłan. 

Wzruszenia nie krył Stefan Schmidt. Zaznaczył, że 16 lat spędzone w Biłgorajskim Centrum Kultury to kawał życia. – Czas leci nieubłaganie – dodał. Podkreślił, że dzięki inicjatywie jego i jego żony Alicji Scena Amatora osiągnęła niebywały sukces. – Osiągnęła ona bardzo trudno osiągalny dla zespołu artystycznego poziom. To jest imponujące. Potwierdzają mi to moi zapraszani goście, ludzie z branży artystycznej i teatralnej. Ich relacje są zaskakujące. Reagują entuzjastycznie – mówił.  Dodał, że to co udało osiągnąć aktorom amatorom skupionym wokół nich było niesamowite i zdarza się rzadko. Mówił, że były szanse, aby w Biłgoraju był teatr zawodowy. Dodał, że niepotrzebny jest do tego egzamin szkoły teatralnej. – Jak umiesz, to pokaż. Papiery nie są niezbędne. Ważne jest to, co potrafisz – zaznaczał.

toyota Yaris
Stefan Szmidt podziękował burmistrzowi i nowemu dyrektorowi za propozycję dalszej współpracy ze Sceną Amatora. – Póki człowiek jeszcze ma pomysły to szkoda byłoby dalej nie pracować. Nie żegnam się z państwem, bo zostaje w Biłgoraju. Dziękuje za wszystko, co było dobre, przepraszam za wszystko, co było złe – dodał.
Dyrektor szczególnie podziękowała swojemu przyjacielowi, Andrzejowi Kobielskiemu, nazywając go swoim dzieckiem teatralnym. – Nie byłoby spektakli, gdyby nie on. Ten człowiek   robi wszystko. Po kilku tatach odważył się wejść na scenę, Osiągnął poziom wykonawstwa aktorskiego bardzo wysoki – dodał.
Podziękowania w kierunku Stefana Schmidta płynęły również z ust aktorów jego ukochanego teatru.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

red.

- Reklama -

1 komentarz
  1. Wierna mówi

    Brawo Andrzej

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.