Plantatorzy z powiatu biłgorajskiego chcą likwidować uprawy
W powiecie biłgorajskim nikt nie chce zrywać malin, zbierać truskawek, czy tytoniu. W Powiatowym Urzędzie Pracy w Biłgoraju czeka kilkadziesiąt ogłoszeń. Jeszcze więcej w internecie. - Jeszcze chwila, a chyba nie będę już sadzić tytoniu, bo to nie ma sensu. Sami nie damy rady - mówi nam Karolina z Łukowej, plantator tytoniu. O szczegółach w najnowszym wydaniu "Nowej Gazety Biłgorajskiej". Czytajcie już od wtorku.
-Od wielu lat obserwujemy niski poziom zainteresowania zarejestrowanych osób możliwością podjęcia pracy w rolnictwie i przetwórstwie owocowo- warzywnym. Brak chęci podjęcia takiej pracy osoby bezrobotne najczęściej uzasadniają: tylko czasową możliwością zatrudnienia; dość ciężkimi warunkami pracy ( wymagającymi siły fizycznej); pracą w trudnych warunkach atmosferycznych oraz wyjazdami do pracy sezonowej za granicę na bardziej korzystnych warunkach płacowych – wylicza Halina Bazan, kierownik Referatu Usług Rynku Pracy PUP w Biłgoraju.
Urząd pracy posiada kilkadziesiąt ofert pracy dla pracowników sezonowych. W zgłaszanych ofertach pracodawca zaproponował wynagrodzenie od 14 zł do 19,70 zł. za godzinę pracy – dodaje Halina Bazan.
(…)
Ile można zarobić za granicą? Co z plantacjami, gdzie dramatycznie brakuje pracowników? Przeczytacie w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Dostępna w kioskach, sklepach i punktach kolportażu w powiecie biłgorajskim.
fot. zdjęcie ilustracyjne