- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

Pierwsza akcja sprzątania Tanwi

- Reklama -

Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Tanew powstało w marcu bieżącego roku. Organizacja liczy ok. 20 osób z Biłgoraja, Łukowej, Chmielka i Józefowa. Głównym celem stowarzyszenia jest ochrona naturalnego środowiska rzeki Tanew. – Często przebywam w okolicach naszej pięknej Tanwi i bardzo mi zależy, aby nadal pozostawała ona najpiękniejszą rzeką Roztocza i jedną z najbardziej dzikich rzek Polski – mówi Daniel Tworzewski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Rzeki Tanew. Wspomina, że razem z grupą przyjaciół już wcześniej organizował różne akcje, np. sprzątanie brzegów rzeki czy próby ochrony jej naturalnego środowiska. Teraz, kiedy postanowił założyć towarzystwo, może ubiegać się o zewnętrzne fundusze na ten cel. – Od kilku lat współpracuję z podobnymi organizacjami z Pomorza. To od nich dowiedziałem się o projektach, jakie realizują. Dzięki nim powstają tarliska dla ryb czy są likwidowane różne przeszkody w migracji tych zwierząt w górę rzek. Pomyślałem, że podobne inicjatywy można zrealizować także w powiecie biłgorajskim, gdyż Tanew jest jedną z najbardziej urokliwych rzek tej części Polski – dodaje prezes towarzystwa. 


Członkowie organizacji nie siedzą z założonymi rękami. W ubiegłą niedzielę zorganizowali pierwszą akcję sprzątania rzeki. Pomocny w tym przedsięwzięciu okazał się Urząd Gminy Łukowa z wójtem Stanisławem Kozyrą na czele. Przekazał on worki na odpady i zadeklarował odbiór śmieci. A tych było niemało. Przez kilka godzin na odcinku od Osuch do Szostaków uzbierało się kilkanaście worków śmieci. – Pogoda wspaniała, organizacja na plus, ludzie z wielkim serduchem, i cóż więcej dodać, chyba tylko tyle, że to dopiero początek, teraz zacznie się prawdziwa zabawa, przynosząca wielkie korzyści Tanwi, królowej Roztocza – tak akcję sprzątania oceniają jej uczestnicy. Niestety, pomimo regularnych zbiórek śmieci i odpadów z gospodarstw domowych, w okolicach rzeki wciąż można spotkać dzikie wysypiska. Podczas akcji kilka takich niechlubnych miejsc wysprzątano. 
Jak mówią miłośnicy Tanwi, ważne są nie tylko takie doraźne akcje, ale także edukacja młodego pokolenia. Z tym pomysłem planują zwrócić się do okolicznych szkół. Być może w przyszłym roku już we współpracy z firmami i jednostkami oświatowymi uda się zorganizować kolejną akcję sprzątania. – Tegoroczne sprzątanie była taką naszą próbą. Musieliśmy się dowiedzieć jak i co należy przygotować, aby sprzątanie wypadło jak najlepiej. Teraz jesteśmy mądrzejsi w doświadczenia i możemy planować kolejne sprzątania – dodaje Daniel Tworzewski. 
Ale nie tylko sprzątanie brzegów rzeki leży na sercu miłośnikom Tanwi. Ważna jest także ochrona ryb i budowa naturalnych miejsc tarła ryb, zwanych tarliskami oraz odbudowa starorzeczy. Kiedyś Tanew miała wiele miejsc, gdzie były warunki do rozmnażania się ryb. Teraz, kiedy poziom gruntowych wód obniżył się, wiele starorzeczy zostało odciętych od głównego koryta rzeki i straciło drożność. Wraz z upływem czasu takie starorzecza zamulają się i wysychają, a wraz z tym zostają utracone naturalne tarliska. Gdyby udało się pozyskać środki na odbudowę chociaż kilku starorzeczy, stworzyłoby to dogodne warunki dla żyjących w Tanwi ryb, ale także korzystnie wpłynęło na funkcjonowanie innych organizmów z tego biosystemu: płazów, owadów czy ptaków. Jak mówi Daniel Tworzewski, pomimo problemu zanieczyszczenia tego cieku wodnego, ekosystem Tanwi jest bardzo bogaty, a flora i fauna rzeki się odbudowuje. W rzece bytuje bardzo dużo gatunków ryb, np. pstrągi, lipienie, miętusy czy szczupaki. – Ciekawostką jest zaobserwowana w Tanwi troć, która poprzez przepławki na zaporze we Włocławku, Wisłę i San wpłynęła do Tanwi aż z morza. Ale są także gatunki chronione, takie jak minogi czy raki. Naszym marzeniem jest także, aby w Tanwi pojawiły się łososie. To możliwe, tylko świadomość osób, które mieszkają i korzystają z tej rzeki, powinna być większa. Już teraz, przy okazji budowy mostu na Tanwi w Szostakach, staramy się o wybudowanie tarliska. Wszystko wskazuje, że ten plan będzie zrealizowany – cieszy się prezes Tworzewski. 
W najbliższych planach Towarzystwa jest nawiązanie współpracy z lokalnymi firmami, instytucjami i organizacjami o podobnym profilu działania. Wkrótce w sklepach pojawią się także puszki z logo organizacji, do których będzie można wkładać dowolną darowiznę na rzecz działania stowarzyszenia. Pieniądze będą wykorzystane z korzyścią dla Tanwi, jak mówią jej miłośnicy, królowej rzek Roztocza. 
 

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.