- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

Orkiestra z Biszczy ma już 10 lat!

- Reklama -

Jubileusz orkiestry obchodzony był podczas Dnia Miodu i Pieroga, który w tym roku świętowano 10 lipca nad zbiornikiem wodnym Biszcza-Żary. O historii powstania orkiestry mówiła posłanka Genowefa Tokarska. – To było takie moje marzenie, które dziś ma już dziesięć lat. Zazdrościłam kolegom wójtowi z Potoka Górnego, burmistrzowi Tarnogrodu, bo oni orkiestrę mieli, a u nas nawet święta narodowe 11 Listopada czy 3 Maja to były obchodzone w milczeniu, cichutko. Czasem ktoś tam zaśpiewał, ale ten marsz z orkiestrą to jest coś. Przed wojną w naszej miejscowości była wspaniała orkiestra 38 muzykantów, piękne instrumenty. Ale czar prysł w 39 roku, kiedy Armia Czerwona zarekwirowała instrumenty, a orkiestra siłą rzeczy się rozpadła. Chcąc utworzyć orkiestrę w latach 90., rozmawialiśmy z mieszkańcami i wiedzieliśmy, że pieniądze na instrumenty „wyciułamy”, ale kto będzie grał? Były głosy, że tutaj orkiestra nigdy nie powstanie, bo tutaj dzieci nie uczą się grać. Pan Jarek, jako dyrektor GOK-u, poszedł do szkół i uczył dzieci gry jako nauczyciel muzyki. Po latach, kiedy już kilka osób by się znalazło, co by mogli grać, został problem kapelmistrza. Wtedy pewnego pięknego dnia przyszedł do mnie pan Szkoda i mówi: pani wójt, mam kapelmistrza. I to był nie kto inny, tylko nasz kapelmistrz Ryszard Jeleń. I to dzięki panu możemy dziś świętować dziesięć lat naszej orkiestry – wspominała.

Mówiła dalej, że pierwszy rok przyniósł wiele trudności. Trzeba było nauczyć się i nut, i zgrania się. Wówczas z pomocą orkiestrze przyszedł drugi kapelmistrz Ryszard Gryciak, który już prowadził dwie orkiestry, a do Biszczy przyjeżdżał ze Szczebrzeszyna. I to on pomagał biszczańskim muzykom stawiać te pierwsze kroki.Orkiestra zagrała po raz pierwszy 11 listopada 2006 roku. W maju, czerwcu, lipcu orkiestra już ćwiczyła. Jak wspominają świadkowie, debiut orkiestry, pomimo nerwów i stresu, był udany.–Chcę powiedzieć, że marzenia się spełniają. Tylko trzeba o nich mówić, trzeba pragnąć i szukać okazji, żeby mogły się zrealizować. Już dziesięć lat ta nasza orkiestra „Złota Nuta” gra przepięknie wszystkie utworzy, i marszowe, i te w kościele, i kolędy, i te do tańca. Z każdym rokiem mają coraz więcej opracowanych utworów. Ale jak policzyć średnią wieku, to jest ona coraz niższa. I oznacza to, że orkiestra będzie trwała i grała przez wiele lat – kontynuowała posłanka. Życzyła także orkiestrze kolejnych sukcesów. – Wszystkiego, co najlepsze, grajcie jak najdłużej i niech te nutki będą melodyjne i piękne życzyła posłanka Genowefa Tokarska i dziękowała także wójtowi, samorządowi i pracownikom GOK-u za wsparcie finansowe i opiekę nad orkiestrą. Do życzeń przyłączył się także gospodarz gminy. – Kiedy nasza orkiestra gra podczas uroczystości patriotycznych, kiedy idziemy razem w pochodzie i są ułani, jest orkiestra, to jest naprawdę coś pięknego. Niech inni nam tego zazdroszczą, gdyż z orkiestrą ranga takiego wydarzenia od razu rośnie. Bardzo za to dziękuję w imieniu władz samorządowych i w imieniu mieszkańców – mówił wójt Zbigniew Pyczko. Wspomniał, że duży wkład w rozwój orkiestry ma także prezes stowarzyszenia Wiesław Szkoda. – Życzę wam dużo zdrowia, a orkiestrze kolejnych pięknych jubileuszy i wygranych konkursów – dodał wójt.Podczas jubileuszu wspólny koncert dały trzy orkiestry dęte z gmin Biszcza, Komarów i Sitno. Na scenie z koncertem jubileuszowym wystąpiła także biszczańska orkiestra dęta. Kapelmistrz Ryszard Gryciak dziękował za współpracę i na ręce kapelmistrza Ryszarda Jelenia przekazał pamiątkowe dyplomy i statuetkę. Gminna Orkiestra Dęta ma na swoim koncie wiele sukcesów. Występowała na wielu przeglądach poza terenami gminy i powiatu. Od 2010 roku jej działalność wspiera Stowarzyszenie „Złota Nuta”. Orkiestra liczy obecnie 22 osoby, najstarszy członek ma 70 lat, zaś najmłodszy 12. 

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.