- Reklama -

- Reklama -

Odpust ku czci św. ojca Pio

23 września, w 51. rocznicę śmierci włoskiego kapucyna, stygmatyka i świętego Kościoła katolickiego, w kaplicy w Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Biłgoraju sprawowana była odpustowa Msza św.

- Reklama -

Na odpustową Mszę św. przybyło wielu kapłanów, domownicy i pracownicy DPS, a także mieszkańcy Biłgoraja. Wszystkich serdecznie witał ks. kapelan.

Chcemy dziękować Panu Bogu przede wszystkim za to, że on tutaj z nami jest w relikwiach, ale też dlatego, że jest dla nas inspiracją, by w sytuacjach dla nas trudnych, ciężkich, jakimi jest m.in. starość, starzenie się, uczenia się również tej drogi przekraczania siebie samego, on nam w tym pomaga, św. ojciec Pio – mówił kapelan Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów ks. dr Krzysztof Portka. – Prośmy Pana Boga za jego wstawiennictwem o wszelkie potrzebne łaski, które będą nam pozwały pięknie i dobrze żyć, dążyć do świętości – dodał kapłan.

Mulawa wybory do 05.04.2024

Eucharystię pod przewodnictwem ks. Piotra Sobczuka, proboszcza parafii w Potoku Górnym, sprawowali ks. kan. Witold Batycki, kustosz sanktuarium św. Marii Magdaleny, i ks. Krzysztof Portka. Wśród zgromadzonych obecni byli ks. prałat Józef Flis, ks. kan. Krzysztof Jankowski, ks. kan. Jerzy Kołtun, ks. kan. Henryk Stec, ks. kan. Józef Bednarski, ks. płk Józef Michalik, Beata Strzałka, etatowy członek Zarządu Powiatu, Emilia Okoń, dyrektor PCPR w Biłgoraju, dyrektor DPS Beata Malec i była dyrektor Maria Piętak.

Główny celebrans wygłosił do zgromadzonych słowo Boże. Podkreślał, że życiorys ojca Pio jest bardzo bogaty. Patron kaplicy w DPS przeżywał wiele doświadczeń i prób. Był spowiednikiem. – Potrafił wiele osób odesłać bez rozgrzeszenia – mówił kaznodzieja i przypominał, że zawsze towarzyszył im modlitwą i pokutą, a te później wracały. Pan Bóg obdarzył ojca Pio łaską przenikania ludzkich sumień. Kiedy odprawiał Mszę świętą, wszyscy wiedzieli, że na ołtarzu rzeczywiście dokonuje się wielka tajemnica wiary. Otrzymał dar bilokacji i poznania języków obcych, których nigdy nie studiował. Przewidywał przyszłość, uzdrawiał słowem, dotykiem, także na odległość. Był człowiekiem nieustannej modlitwy, czcicielem Matki Bożej. Nie wypuszczał z rąk różańca. Toczył zwycięskie boje z szatanem. Znany jest przede wszystkim ze stygmatów, których doświadczał przez 50 lat swojego życia. – Przyjmował cierpienia i ofiarował je Bogu, ofiarował je Kościołowi – podkreślał kapłan zafascynowany niesamowitym darem przyjmowania cierpienia. – Cała posługa ojca Pio do tego zmierzała, by człowiek nawet z największymi grzechami w końcu pojednał się z Bogiem – podkreślał, stawiając za wzór św. ojca Pio. Mówił, że człowiek jest powołany do szczęścia, pomimo krzyża, którego doświadcza poprzez cierpienia. – Módl się i ufaj Bożemu miłosierdziu – powtórzył za św. ojcem Pio.

Po Mszy św. w obecności Najświętszego Sakramentu i relikwii ojca Pio zgromadzeni odmówili litanię do patrona kaplicy. Po przyjęciu błogosławieństwa mogli ucałować relikwie świętego.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Mieszkańcy i pracownicy DPS przygotowali oprawę Mszy św. i ubogacili ją śpiewem pod kierunkiem Anny Przekazy.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.