- Reklama -

- Reklama -

Odpowiedź na artykuł pt. Myślę, czuję, nie morduję!

Poniżej przedstawiamy nadesłaną przez czytelniczkę odpowiedź na artykuł opublikowany w miniony piątek 6 listopada pt. Myślę, czuję, nie morduję!

- Reklama -

Drodzy, Marian Jagusiewicz, Stanisław Niespodziewański, Stanisław Schodziński, Andrzej Sagan, Teresa Dołomisiewicz, Stanisław Dzido, Henryk Grabias, Anna Kozdra, Stanisław Krzysztoń, Krystyna Wasyluk, Danuta Zań, Bronisław Jabłoński postanowiłam odpowiedzieć na państwa tekst na łamach NOWej Gazety Biłgorajskiej, gdyż nie udało mi się skontaktować z państwem osobiście. 
Mulawa wybory do 05.04.2024
Czuję się głęboko zraniona tekstem, którego tytuł brzmi: Myślę, czuję, nie morduję! (kliknij tutaj) 
Jest to punkt widzenia, który totalnie mija się z prawdą i obraża wszystkie kobiety.
Z tego wynika, że to wam zależy by poróżnić ludzi i napuścić ich na siebie. W protestach brały udział kobiety i mężczyźni, nie tylko feministki.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Zgodzę się z tym, że kościoły zostały uszkodzone, ale nie wiemy z jakiego powodu, nie dlatego, że kobiety protestowały o swoją wolność. Dlaczego nas kobiet nikt nie przeprosi za wszystkie kłamstwa i obelgi kierowane pod naszym adresem?!
Kto w jaki sposób atakuję wiarę katolicką?
Który biłgorajski kościół został uszkodzony, zdewastowany? 
Kobiety nie atakują kościoła, kobiety bronią swojego prawa, które zostało im nielegalnie zabrane pod osłoną pandemii.
Ja przypominam autorom tekstu, o którym wspomniałam wyżej, że każdy wierzy w co chce i z taką żarliwością z jaką chce. Co to za określenie „niby-katolicy”? Pragnę wam również przypomnieć, że to nie wy jesteście od oceniania. Każdy zostanie osądzony na sądzie ostatecznym. Ksiądz, którego ukarano za brak maseczki, jest księdzem suspendowanym, czyli takim, który jest zawieszony, którego ukarał wcześniej kościół.
Procesja różańcowa czuję się uciśniona, że nie może modlić się na ulicy? Czy taki różaniec odmówiony w domu będzie inaczej wysłuchany? Trzeba zrozumieć, że ludzie nie wyszli na ulice, bo mają takie widzimisię a realnie zrywa się kompromis, który trwał aż dwadzieścia siedem lat. 
Tak jak pisałam wcześniej, protestujące kobiety to nie aborcjonistki!!! Rok temu nikt kobiet tak nie nazywał, rozwiązłości nie było. Więc skąd wysnuwacie takie wnioski? Jakie zagrożenie mają nieść hasła z transparentów takie jak: „Myślę, czuję, decyduję”,  „Moje ciało, mój wybór”, „To jest wojna”, „Macice to nie kaplice”, „Aborcja przestanie być niebezpieczna”, „Jarku gdyby matka wiedziała to by cię wyskrobała”, „Twój kot nasze bobry”, „Dzisiaj będziemy dusić kaczkę”, „Koniec raju w Biłgoraju”, „Godek przestań mi macicę prześladować”, „Piekło kobiet”, „Módlcie się żeby nam się okresy nie zsynchronizowały”, „Rewolucja jest kobietą”.
Jak śmiecie twierdzić, że kobiety są zwyrodniałe i bez godności? Co wiecie o tych kobietach z protestu, co wiecie o ich historii? Co wiecie o mnie? Ja też jestem kobietą i ja również popieram protesty. Mówię głośno! Nikt nie ma prawa mnie obrażać! Jakim prawem wy mówicie, kto jest godny, kto nie?
„Z ich twarzy opadły kagańce, skrywające czarne dusze aborcji zaprzedane szatanowi.” To zdanie ocieka nienawiścią, nie wstyd wam? Ludziom będącym blisko kościoła pisać w tak uwłaczający sposób? 
Naskakujecie na kobiety, twierdząc, że chcą zmian w kościele, twierdzicie, że wina leży w wychowaniu. Czemu nie wypowiecie się o ochrzczonych, żarliwie się modlących księżach pedofilach, o księżach, którzy mają rodziny i dzieci, czynnie biorąc udział w życiu kościoła? Uważacie, że tak robią, bo nie boją się Boga? 
Bardzo chciałabym, żebyście wskazali, które panie, których kapłanów atakowały?
Stwierdzenie, że kobiety są żądne krwi swoich dzieci jest zwyczajnie obrzydliwe. Przez dwadzieścia siedem lat aborcja w trzech przypadkach była legalna. Kobiety wtedy były innymi kobietami? Nie broniły swoich dzieci? Przeszukajcie kroniki sierocińców, ile dzieci tam trafiało, bo były niechciane. Matka, tak jak każdy człowiek, nie jest idealna, ma prawo do błędów i do swoich własnych decyzji. Cytujecie Chrystusa. Chrystus nie mówił, że ludzie mają wolną wolę? Chrystus nakazywał obrażanie i poniżanie innych? Chrystus mówił: szanuj bliźniego jak siebie samego. Więc jacy z was katolicy, jak Słowo Boże traktujecie wybiórczo? Państwo powinno być świeckie, bo żyją w nim ludzie innych wyznań jak i ateiści. Nie można nikomu narzucać swojego światopoglądu. Nie żyjemy już w czasach inkwizycji. Wasz tekst pisany językiem nienawiści nawołuje do takich średniowiecznych praktyk. Ulica miejscem satanistycznych manifestacji? Naprawdę? A za tydzień pojawi się wzmianka, że kobiety powinny płonąć na stosie?
Odnoszę wrażenie, że połowa tekstu to fikcja literacka stworzona na potrzebę jeszcze większego rozłamu w kraju i odepchnięcia ludzi od kościoła, poniżenia kobiet, a sobie nadania cech stwórcy i fałszywego przekonania o swojej wyższości nad innymi.
Anastazja Zamojska

 

- Reklama -

8 Komentarze
  1. Rycho Rysiński mówi

    Taaa, tobie pewnie przyświeca motto: „ręka podniesiona na Kościół, to ręka podniesiona na Polskę”. Pamiętasz jeszcze kto to powiedział?

  2. george mówi

    Anastazja,ty moze nie niszczysz kosciolow ale identyfikujesz sie z tymi co to robia a szczegolnie ateistka Lempart dziala ci na serce jak balsam

  3. asolo mówi

    Pani Anastazja powołuje się na hasło: szanuj bliźniego jak siebie samego . To jednak można odnieść do jej proaborcyjnych (bo wolny wybór do tego się sprowadza) postulatów- krótko mówiąc jeżeli chcesz zabijać chore dziecko możesz być tak samo potraktowana przez inną osobę kiedy zachorujesz i nie możesz mieć o to pretensji do „bliźniego”. Pan Jezus powiedział też coś takiego : źdźbło w oku swojego brata widzisz a belki we własnym nie. Pasuje do Pani Anastazji jak ulał.

  4. metalowa mówi

    Ale to nie chodzi o aborcje jako taka w tym przypadku. chodzi o to by kobiety miały wybór w dramatycznych sytuacjach. Nikt nie zabija i nie chce zabijac nikogo. Chodzi o to by w pewnych okolicznosciach mozna było rozwazyc czy lepiej urodzic martwy płód czy go usunac. O ten wybór chodzi a nie o zabiojanie. sama babo poczytaj troche zanim napiszasz cokolwiek.

  5. Nika mówi

    Może tylko dodam jako kobieta, chrześcijanka, która brała udział w #strajku kobiet:.. Jeżeli jesteście bez grzechu, rzućcie w nas kamienie.. Znają, to Państwo. Brawo Anastazjo, na szczęście nie przyjęłaś języka nienawiści i pogardy jakim owe osoby się posługują.

  6. Marcin mówi

    Mądre słowa! popieram i wspieram kobiety! A tak szczerze mówiąc powinni się państwo starsi „WSTYDZIC”

  7. Marcin mówi

    Brawo dla Naszych Kobiet!!!
    Takich ludzi oświeconych nam potrzeba.
    Kiedy Szarlip przeprosi Kobiety?

  8. stalowa mówi

    Pani Anastazjo. Nie ma czegoś takiego jak prawo do aborcji, dlatego nie zostało ono wam odebrane. Ustawa przewiduje jedynie wyłączenie bezprawności zabójstwa dziecka nienarodzonego ( do niedawna w 3 przypadkach). To znaczy, że nie ma oceny prawodawcy aborcji jako „prawa” do zabijania.To tak jak człowiek broniący się przed zamachem na swoje życie -nie ma prawa do zabicia atakującego tylko może to zrobić nie narażając się na odpowiedzialność karną. Chyba sama pani rozumie, że porównanie zabicia dziecka w każdym innym przypadku niż zagrożenie życia matki nijak się ma do porównania zabicia zloczyńcy, który na kogoś napada? Dlatego radzę lepiej zapoznać się z tematem i mniej emocji, mniej pyskówki, więcej argumentów aby odpowiedź przynajmniej w 10 % dorównywała listowi Schodzińskiego i innych.

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.