Nocna opieka nie powróci do Tarnogrodu
Mówi o tym otwarcie Karol Stpiczyński, prezes spółki Arion oraz dyrektor biłgorajskiego szpitala. Zaznacza, że od tej decyzji nie ma odwrotu.
Z dniem 1 listopada ubiegłego roku z tarnogrodzkiego szpitala zniknęła nocna i świąteczna opieka medyczna. Powód? Zbyt małe zainteresowanie. Przeciwko nowemu rozwiązaniu protestowali mieszkańcy i władze Tarnogrodu. Jednak do tej pory protesty nic nie dały. Kiedy zaszła zmiana na stanowisku starosty powiatowego i pojawiły się pomysły na polepszenie sytuacji biłgorajskiego szpitala, mieszkańcy Tarnogrodu i ościennych gmin liczyli na to, że uda się przywrócić działanie nocnej i świątecznej opieki medycznej.
Okazuje się, że na zmianę decyzji władz spółki Arion nie ma co liczyć. – Najwięcej emocji w minionym roku budziła nocna i świąteczna opieka zdrowotna w Tarnogrodzie. Początkowo zawiesiliśmy jej funkcjonowanie, potem przywróciliśmy. Ja, od kiedy wróciłem na stanowisko dyrektora szpitala w Biłgoraju w październiku 2016 roku, definitywnie zawiesiłem działanie tych usług w Tarnogrodzie – twierdzi dyrektor biłgorajskiego szpitala. – Od tej decyzji nie ma odwrotu – zapewnia.
Dyrektor podkreśla, że Narodowy Fundusz Zdrowia dokładnie zapoznał się z dokumentacją dotyczącą zaprzestania udzielania świadczeń w Tarnogrodzie. Stoi na stanowisku, że Arion postąpił słusznie i zgodnie z przepisami prawa.
Świadczenia te udzielane są w Biłgoraju. W minionym roku z porad w ramach nocnej i świątecznej opieki medycznej skorzystało 14 tys. osób. Dyrektor zaznacza, że jeśli ktoś ma problem z dojazdem do Biłgoraja wystarczy zadzwonić, a lekarz przyjdzie do pacjenta.