Nietypowy pożar w Biłgoraju. Straż musiała interweniować
W Biłgoraju strażacy musieli interweniować na ... balkonie: - Zapalił się torf w doniczce stojącej balkonie. To przy Placu Wolności. Prawdopodobnie przez czyjąś nieuwagę i z papierosa - przekazała nam PSP w Biłgoraju. Na szczęście nikt nie ucierpiał i wystarczyła krótka wizyta JRG Biłgoraj.
Tym razem było to realne zagrożenie dla życia mieszkańców, bo ogień z doniczki, w każdej chwili mógł rozprzestrzenić się na mieszkanie. Ale bardzo często podobnych interwencji jest więcej. Strażacy proszeni są o pomoc w łapaniu nietoperzy, chwytaniu zaskrońców, czy likwidowaniu gniazd owadów.
Przypomnijmy za bezpodstawne wezwanie służb ratowniczych kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności i grzywnę do 1500 zł. Ponadto sprawca fałszywego zgłoszenia może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów poniesionych przez instytucje
Pamiętajmy o tym, bo nieuzasadnione wezwanie strażaków, to realne zagrożenie dla osób, które w danej chwili mogą potrzebować pomocy. Każdy wyjazd, to także koszt.
fot: zdjęcie ilustracyjne