- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -

Na roztoczańskim szlaku tradycji, kultury i historii

- Reklama -

W minionym tygodniu grupa seniorów z Ciosmów i z Bukowej w ramach projektu „Senior jak Dąb”, który został współfinansowany ze środków otrzymanych z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w ramach Rządowego Programu na rzecz Aktywności Osób Starszych na lata 2016-2020, przeżyła niezwykłą podróż po urokliwych zakątkach Roztocza.

Wczesnym rankiem seniorzy wyruszyli z serca Puszczy Solskiej, aby poznać historię, tradycję i kulturę Radecznicy, Zwierzyńca, Guciowa oraz Krasnobrodu.

Mulawa wybory do 05.04.2024

Pierwszy przystanek to Radecznica. Miejscowość słynie z sanktuarium św. Antoniego, które nazywane jest „Lubelską Częstochową”. Tam uczestnicy wycieczki poznali historię klasztoru i objawień św. Antoniego. Według legendarnych przekazów św. Antoni Padewski ukazał się na Łysej Górze ubogiemu mieszkańcowi Radecznicy Szymonowi Tkaczowi. Wyraził życzenie, by w tym miejscu powstała świątynia. Zapewnił też, że gromadzący się w niej ludzie otrzymają od Boga liczne łaski. Święty błogosławił też wodę, która ma moc uzdrawiania. W kapliczce na wodzie można podziwiać wspaniałe obrazy sakralne. Wiadomo już, dlaczego św. Antoni ukazywany jest na obrazach z dzieciątkiem na ręku, lilią i księgą. Otóż pewnej nocy Dzieciątko Jezus objawiło się Antoniemu, mówiąc, jak bardzo go kocha, a wydarzenie to stało się inspiracją dla artystów, którzy zaczęli przedstawiać mnicha właśnie z Dzieciątkiem na ręku. Jezus trzyma prawą rączkę w geście błogosławieństwa. Biała lilia to symbol niewinności, a księga – proroctwa, wspaniałych kazań, głoszonych przez świętego. Antoni występuje w ciemnym habicie symbolizującym ubóstwo, pokorę i pokutę. Od chwili śmierci św. Antoni był uważany za patrona rzeczy zagubionych i skradzionych, opiekuna młodzieży i dzieci. Wszyscy uczestnicy inicjatywy pełni podziwu i wdzięczności wyruszyli w dalszą drogę.

Następnie trasa biegła do Zwierzyńca. W samym sercu magicznego miejsca, w jego najstarszej, zabytkowej części usytuowana jest Karczma Młyn, dawny ordynacki młyn, z którego okien roztacza się przepiękny widok na staw z usytuowanym na nim zabytkowym barokowym „Kościołem na wodzie”. To tutaj seniorzy zjedli obiad i odpoczęli w cieniu parkowych drzew.

Przez zwierzyniecką dzielnicę drewnianych domów z czasów dwudziestolecia międzywojennego dalsza trasa wiodła do Guciowa. Geneza miejscowości zainteresowała nasze  seniorki. Podczas rozmów z napotkanymi mieszkańcami uczestnicy poznali nie tylko etymologię nazwy, ale też historię Guciowa, miejscowości, w której znajduje się prywatny skansen z XVIII/XIX-wieczną zagrodą, a w niej chałupa, stodoła i obora pokryte strzechą z kiczkami. W karczmie  można poczuć i posmakować podpłomyki, smakołyki z dzieciństwa. Powracają wspomnienia i snują się opowieści, a ile przy tym radości i śmiechu…

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Dalej szlak pielgrzymowania biegł w kierunku Krasnobrodu przez niezapomniany widok pól, można rzec kolorowej mozaiki pasków pociętych miedzami. Roztoczańskie widoki zachwycają swą malowniczością oraz niezwykłym wręcz magicznym mikroklimatem. Atmosfera i witalność oraz optymizm naszych seniorów niejednokrotnie budzi zachwyt. Humor, żywiołowość miesza się ze zmęczeniem. Choć nogi odmawiają nieraz posłuszeństwa, w duszy rodzi się pragnienie powrotu do widoków z lat dzieciństwa. W tych właśnie miejscach pozostała odrobina zapachu, smaku i tęsknoty za prawdziwą polskością, ludowością.

Zwiedzanie Krasnobrodu nasi podróżnicy  rozpoczęli od Kapliczki na wodzie. Obiekt pochodzi z XVIII w. i nazywany jest często „Kaplicą Objawień”, ponieważ w tym miejscu w 1640 r. Jakubowi Ruszczykowi objawiła się Matka Boża. Wypływająca ze źródeł pod kaplicą woda jest, według przekazu miejscowej ludności, lecznicza. Wiele osób moczy w niej nogi lub zanurza inne chore części ciała. Niestety, tegoroczna susza nie pozwoliła na kąpiel w cudownej wodzie. Dookoła kapliczki w uroczym parku rozlokowano rzeźby ze stacjami różańcowymi.  

Następnym obiektem, który zobaczyli seniorzy, był barokowy kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny oraz budynki dawnego klasztoru Dominikanów. Oba obiekty  ufundowała Marysieńka Sobieska. 

Niebywały zachwyt wzbudziło Krasnobrodzkie Muzeum Parafialne, szczególnie ekspozycja etnograficzna – sprzęt gospodarczy i domowy oraz narzędzia pracy wiejskich rzemieślników.

 Niezwykły wyjazd nie tylko wzbogacił seniorów o kolory, wzruszenia, krajobrazy, ale dostarczył motywacji i inspiracji do podróżowania, realizacji marzeń… Organizatorzy także powinni być dumni i wdzięczni zarazem za uśmiech, życzliwość, ale przede wszystkim za niezwykły potencjał i witalność uczestników. Radość z tworzenia tak cudownych chwil i bycia razem z pewnością pozostanie w sercach na dłużej.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.