Morsy dla Kubusia z Biłgoraja
Wiatr i śnieg nie zatrzymały morsów ze zbiórką dla Kuby Pawęzki. W niedzielne popołudnie wspólnie "morsowali" i zbierali pieniądze, aby dołączyć się do zbiórki dla chorego dziecka z Biłgoraja.
Temperatura poniżej zera stopni Celsjusza oraz silny wiatr połączony z opadami śniegu nie przeszkodził „morsom” wejść do wody, równocześnie zbierać pieniądze dla chorego Kuby Pawęzki. 3-letni chłopiec potrzebuje operacji ratującej życie, która może być tylko wykonana w klinice St. Mary Hospital w Stanach Zjednoczonych. Zabieg oraz pobyt w szpitalu to koszt ponad 380 tys. zł. W tym celu zorganizowano zbiórkę pieniędzy na portalu siepomaga.pl, do której 7 lutego dołączyły „morsy” z województwa lubelskiego.
– Tydzień temu zostaliśmy poproszeni o pomoc w zbiórce pieniędzy dla chorego Kubusia Pawęzki. Kwota pieniędzy potrzebna na leczenie jest ogromna, a czas pandemii trudny. Chcieliśmy mu pomóc i dołożyć chociaż taką małą cegiełkę w walce o jego życie – mówi Angelika Czekirda z „Kra” Biszcza.
W akcji wzięły udział „morsy” z klubu „Kra” Biszcza, „BodyMors” w Tarnobrzegu, „Pingwiny z Państwa Jarocin” z Jarocina, „Biłgoraj N*Ice*” z Biłgoraja oraz „Maniacy Lodu” z Zaklikowa.
– Jest to nasza pierwsza akcja charytatywna i nie wykluczmy kolejnych, jeśli będzie taka potrzeba. „Morsy” są zawsze chętne do pomocy – dodaje Angelika Czekirda.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Między godziną 14 a 16 kilkadziesiąt osób weszło do lodowatej wody zalewu Biszcza-Żary.
– Przyjechaliśmy tutaj, aby wesprzeć tę inicjatywę oraz wspaniale się bawić. Dzięki temu połączyliśmy przyjemne z pożytecznym – mówi Marcin po wyjściu z wody. – Woda nie była bardzo zimna dla mnie. Jednak, jak to się mówi, najgorszy ten wiatr – dodaje.
W sumie od morsów, na rzecz chorego Kubusia została przekazana kwota 3172,55 zł.
~Kuliński Michał