kolportaż baner główny

- Reklama -

- Reklama -

Molestował dziecko, trafił za kratki

- Reklama -

Kompletnie pijany 32-letni mężczyzna postanowił się zabawić. W pobliżu była akurat 7-letnia dziewczynka. Mężczyzna zaciągnął ją do swojego domu i zaczął się dobierać. Zaczął obmacywać, całować, dotykał piersi i narządów płciowych. Gdy próbował ściągnąć z siebie ubrania, dziewczynce udało się uciec. Kiedy przybiegła do domu, opowiedziała najbliższym, co ją spotkało.
To bulwersujące wydarzenie miało miejsce w sierpniu ubiegłego roku w jednej ze wsi powiatu biłgorajskiego. Sprawca i jego ofiara mieszkali w tej samej miejscowości. O zachowaniu mężczyzny została powiadomiona policja. Jak się okazało, miał on w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Pedofil jeszcze tego samego dnia trafił do policyjnego aresztu. Następnie pod zarzutem doprowadzenia osoby małoletniej poniżej 15. roku życia do poddania się innej czynności seksualnej został tymczasowo aresztowany. 
12 kwietnia br. zapadł wyrok w tej sprawie. 32-latek został uznany za winnego zarzucanych mu czynów. Sąd skazał go na 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Orzekł także zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej dziewczynki przez okres 10 lat. Zwyrodnialec musi poddać się także terapii leczenia uzależnienia od alkoholu. Wyrok jeszcze nie jest prawomocny.
Jak się okazuje, pedofil już wcześniej był karany za kradzieże i uszkodzenie ciała, ale też za czyny lubieżne w stosunku do innego dziecka. Za popełnienie tego ostatniego przestępstwa odsiedział za kratkami 3 lata. Na wolność wyszedł we wrześniu 2015 r.
To nie pierwszy taki przypadek w naszym regionie. Do przestępstw na nieletnich dochodzi częściej niż można by przypuszczać. Niestety, z wielu przyczyn są one nieujawniane, a dramaty dzieci rozgrywają się w czterech ścianach rodzinnego domu. Nie tak dawno pisaliśmy o wstrząsającej historii, kiedy ojciec miał molestować swoje dwie córeczki. Rodzina nie wyróżniała się niczym szczególnym w swoim środowisku. Ojciec pracował w pobliskim zakładzie meblarskim. Matka zajmowała się dziećmi i domem. Z pozoru tworzyli szczęśliwą rodzinę. Na zdjęciach zamieszczonych w Internecie wyglądali na zakochanych. O sytuacji rodziny krążyły pogłoski, ale nikt nic nie potwierdzał. Jedni mówili, że w rodzinie nie brakowało alkoholu i czasami dochodziło do awantur. Inni wspominali, że kobieta mogła liczyć na wsparcie swojej rodziny, która mieszkała w pobliżu. 
Inny taki przypadek miał miejsce na początku lutego ubiegłego roku. Do biłgorajskiej policji zadzwoniła zdenerwowana kobieta, która zgłosiła dyżurnym, że jej córka może być molestowana seksualnie. Podobno mężczyzna zachowywał się nieodpowiednio w stosunku do jej dziecka. Kobieta skarżyła się funkcjonariuszom, że zachowanie mężczyzny od jakiegoś czasu jej się nie podoba. Podobno w różnych sytuacjach zachowywał się nie tak jak powinien wobec dziecka. Mężczyzna usłyszał zarzut molestowania seksualnego osoby małoletniej. Na wniosek prokuratury trafił do aresztu na trzy miesiące. Groziło mu do 25 lat pozbawienia wolności. 34-latek nie przyznał się do winy. Twierdził, że jego zachowanie było normalnym zachowaniem wobec córki.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.