- Reklama -

- Reklama -

Moje wrażenia z jazdy samochodem elektrycznym.

- Reklama -

Obecnie miałem okazję i zarazem wielką frajdę przejechać się Renault Kangoo ZE.

Wygląd zewnątrzny? Zwykły kangur, czym mnie zaskoczy? Klapka wlewu paliwa, takie same światła, zderzaki czy drzwi. A tu zaskoczenie…

Mulawa wybory do 05.04.2024

Po wejściu do środka od razu rzuca się w oczy delikatnie inna deska rozdzielcza ze wskaźnikami charakterystycznymi dla pojazdów elektrycznych oraz brak pedału sprzęgła, skrzynia automatyczna.

Kluczyk taki sam jak w innych kangoo, po włożeniu do stacyjki deska "ożywa", pokazuje się napis GO i… zaskoczenie.

Samochód cichutko, niemal bezszelestnie rusza (i to żwawo) do przodu. Widziałem zdziwione miny kierowców z boku, gdy taki dostawczak im odjeżdżał. Słychać było szum powietrza oraz toczących się kół.

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Aby coś się działo, włączyłem radio. Dojeżdżając do skrzyżowania, Renault Kangoo ZE kolejny raz mnie zaskoczył… Samochód sam hamował bez użycia pedału hamulca. Od razu przypomniał mi się poprzedni samochód, w którym klocki często zmieniałem, a i tarcze też swoje dostały.

Ciekawie przedstawiało się wahanie zużycia energii w zależności od przyspieszania oraz od odzysku energii przy jeździe np. z góry czy podczas dojeżdżania do skrzyżowania. Wyświetlacz pokazywał mnóstwo ciekawych informacji. Zasięg (dostałem w pełni naładowany pojazd) wahał się od 260 do 190 km zależnie od przyspieszania a potem hamowania.

Wnętrze tak samo użyteczne jak w normalnym pojeździe. Z ciekawością zaglądałem, co jest pod spodem. Wydechu oraz zbiornika paliwa brak. Dosyć szybko nagrzewa się wnętrze.

Reasumując, jeżeli miałbym jeździć po mieście i robić krótkie wypady poza miasto, jest to ciekawa alternatywa dla zwykłych pojazdów. Fakt, na początku kosztuje więcej, ale odpadają filtry, oleje, wydech, rzadko zmienia się klocki i tarcze, nie "smrodzi" na ulicach, odpada ryzyko awarii, np. wtryskiwaczy czy TURBO. Można ładować dłużej z gniazdka w domu lub zakupić specjalną ładowarkę szybkiego procesu i czas ładowania skrócić do 2-3 godzin do pełna. Na pewno aspekt ekologiczny też jest ważny. Już kilka miast w Polsce zapowiada, że wzorem innych państw wprowadzi zakaz wjeżdżania innymi autami poza elektrycznymi do ścisłego centrum. Kierowcy będą zwolnieni z opłat parkingowych i nie będą obciążeni opłatami za wjazd na deptaki.

Pomysł i wykonanie godne zainteresowania!

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.