- Reklama -

- Reklama -

Mieszkaniec walczy o swój dom z urzędnikami. Przyszedł nawet na sesję. Co wskórał?

O tej sprawie pisaliśmy w "Nowej Gazecie Biłgorajskiej". Mieszkaniec Biłgoraja ma dom, mieszka w nim, tyle, że w papierach, to wcale ... nie jest dom. Dziś przyszedł na sesję opowiedzieć o swoim problemie radnym. Co wskórał swoim wystąpieniem?

- Reklama -

Rzadko się to zdarza, ale czasami na sesji rady miasta głos zabierają mieszańcy. Zgodnie z prawem mieszkańcy mogą zabrać głos podczas sesji po uprzednim zgłoszeniu tego faktu do Przewodniczącego Rady.

 

Na dzisiejszej sesji z tego prawa skorzystał  mieszkaniec  Józef Poluga.

 

Mulawa wybory do 05.04.2024

O problemie z jakim od lat zmaga się pan Józef pisaliśmy kilka miesięcy temu. Paradoks sytuacji pana Polugi polega na tym, że budynek już stoi, rodzina w nim mieszka, a burmistrz nie wyraża zgodny na przekształcenie go na budynek mieszkalny.

 

O sprawie pisaliśmy: https://gazetabilgoraj.pl/tu-mieszkaja-ludzie-ale-w-papierach-to-nie-jest-dom/

 

Podczas sesji mężczyzna chciał się dowiedzieć, dlaczego sąsiedzi zamieszkujący okoliczne tereny pozwolenie na budowę otrzymali, a on  nie:

 

Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:

Okazało się, że na terenach zalewowych działka w Puszczy Solskiej i działka na ulicy Miodowej  otrzymały decyzje o warunkach zabudowy. Ja nie dostałem. Ja nie mam nic przeciwko temu, niech ludzie budująwyjaśnia mężczyzna, który walczy o zakwalifikowanie budynku jako budynek mieszkalny.

 

Mężczyzna dopytywał kto i kiedy wydał decyzje dla innych działek w tym obszarze.

 

Do sprawy odniosła się Regina Koszel-Cis, kierownik Referatu Gospodarki Przestrzennej UM Biłgoraj:

 

Faktycznie, pan Poluga otrzymał  odmowę  o ustaleniach warunków zabudowy dla przekształcenia swojego budynku na obiekt mieszkalny. I nie jest to „widzi mi się” burmistrza czy pracowników Urzędu Miasta, tylko za każdym razem osoba uprawniona do tego ustawowo wyznacza obszar realizowany na podstawie którego określa, czy zabudowa na danej działce jest możliwa czy nie. W przypadku wniosku pana Józefa Polugi nie było możliwe ustalenie warunków zabudowy wyjaśniła Koszel

 

Kierownik wyjaśniła, że sprawą, na prośbę pana Polugi, zajmowała się już lokalna gazeta, a zdjęcia i obszerne wyjaśnienia potwierdzające, że teren jest zalewowy oraz pełni funkcje korytarza ekologicznego zostały udostępnione.

 

-Jeżeli Szanowna Rada i mieszkańcy śledzą media biłgorajskie, to takie materiały były widoczne – powiedziała Koszel-Cis.

 

Rzeczywiście, Regina Koszel-Cis szczegółowo wyjaśniła „Nowej Gazecie Biłgorajskiej” na czym polega problem z działką i budynkiem pana Polugi.

 

Stanowisko Urzędu Miasta w tej sprawie:  KLIKNIJ TUTAJ

 

 

-Ale ja pozwolenie na budowę otrzymałem, moja działka jest budowlana. Dlaczego tego budynku nie można przekształcić na mieszkalny? Ten budynek tam stoi. Tam mieszka rodzina i nie może żadnych dotacji dostać ani do paneli, ani do niczego, bo to jest budynek gospodarczy. Dlaczego pan burmistrz wydał decyzję na tamte działki – dopytywał Józef Poluga

 

-Należy brać pod uwagę, że każdy teren ma inne sąsiedztwo. I na poprzednich działkach widocznie urbaniści zauważyli, że jest kontynuacja zabudowy i wydali warunki zabudowy takie na jakie pozwalały warunki prawawyjaśniła Regina Koszel – Cis

 

Józef Poluga apelował do rady, by zajęła się sprawą.

 

– Proszę się zająć tą sprawą, bo ja sprowadzę tutaj telewizję!mówił wzburzony mężczyzna

 

 

 

 

 

 

- Reklama -

6 Komentarze
  1. Anonim mówi

    Równie uważam, ze osoby, które załatwiły sobie pozwolenia albo nawet bez takich uzgodnień pobudowały się na terenach zalewowych powinny siedzieć cicho a w przypadku zalania działki/domu ponosić koszty akcji ratowniczej i remontów. Znam takich cwaniaków, którzy zbudowali się nad rzeką (nawet olewając przepisy odnośnie odległości zabudowy od rzeki) a potem wrzask podnosili i odszkodowań się domagali od samorządu (czyli wszystkich mieszkańców) bo oczywiście w firmie ubezpieczeniowej ubezpieczyć się nie mogli. A to, że takie pozwolenia na budowę w takich miejscach dostawali to … inna kwestia.

  2. Brawo ja mówi

    za pozwolenie na budowę na terenie zalewowym urzędnik powinien zostać zwolniony z pozbawieniem praw publicznych.
    Jak przyjdzie woda to ekipy ratunkowe zamiast zabezpieczać ważną infrastrukturę muszą tracić czas i środki na takich baranów co pobudowali się w dolinach rzek.

  3. obserwator mówi

    Najlepiej niech sprowadzi TVP Info to jest wiarygodna telewizja tam się wszyskiego dowiemy.Albo lepiej Radio Maryja!

  4. Zmęczona mówi

    Ja też mam problem tutaj z działką i domem tylko innego typu,ale tak samo ja widzę rozwiązanie a instytucje państwowe wszystko mi robią żeby mi to utrudnić .Jeśli nie masz pleców, znajomości,wpływów, rodziny lub znajomych w instytucjach państwowych to z ludzkiej czystej chęci rozwiązania problemu to ci nie pomogą.Mylse ,że każdy problem można rozwiązać .Aż powiem że, odechciewa się mieszkać w tym mieście Los jakoś się ułożył ,że widziałam trochę życie innych miastach i również Europy ale takiego syfu i gburstwa nigdzie nie widziałam.I mówie to szczerze.Uwazam ,że większość tutaj pracujących jako pracownicy państwowi wogule się nie nadaje do tej pracy Jak słyszę jak podchodzą do sprawy i nawijają masło maślane na uszy. To dziecko już by szybciej jaśniej i trafnie wytłumaczylo.Udają,że coś wiedzą a słychać ,że tak naprawdę nie mają o tym bladego pojęcia.Tworzą swoją polemikę która nic nie wnosi do spraw,y ani jej obrazuje.To są tacy specjaliści z danej kwestii tylko z nazwy .Może jakbym nie byłbym zwykłym mieszkańcem tylko wyróżnionym z dużymi znajomości na prawo i lewo to im umysły szybciej by się rozjasniły…

  5. az mówi

    Powinno być tak.
    -Proszę mi pomóc w rozwiązaniu mojej sprawy
    -Oczywiście zrobimy co w naszej mocy.
    Proszę się nie martwić wszystko będzie załatwione pozytywnie dla pana .
    Dołożymy wszelkich starań żeby był pan zadowolony.
    A jest tak
    -Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi.

  6. wadliwiec mówi

    Szkoda że ten pan nie jest synem jednego z nowo powstałej rady ,dzisiaj radni przegłosowali zakup ziemi za 30 zł /m2 jako nierentowny !!! ja dałbym 32zł / m2 oby tylko ten kawałek kupić. Tylko czy od miasta można kupić ziemię pod garaż za 50 zł/m2 ? Niech miasto kupi w/w teren za 30 zł to ja odkupię to za 32 zł i tak miasto zarobi.

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.