Masowo giną pod kołami w gminie Biłgoraj. Kto pomoże ?
Rozpoczął się okres migracji żab. Mieszkańcy Kolonii Sól (gm.Biłgoraj) alarmują, że w tym roku te chronione płazy licznie przechodzą przez ulicę Graniczną i masowo giną pod kołami aut. Zarządca drogi ... wzrusza ramionami: - Służby Zarządu Dróg Powiatowych nie stwierdziły tego faktu - odpowiada. Urzędnicy zapewniają jednak, że są chętni do współpracy. Ktoś zajmie się żabami w Biłgoraju?
Mieszkaniec Kolonii Sól (gm. Biłgoraj) zwrócił naszą uwagę na problem żab, które giną, przechodząc przez ul. Graniczną, która została wyremontowana w ubiegłym roku.
– Bardzo dużo rozjechanych żab widzę na ul. Granicznej w okolicach przejazdu z Koloni Sól na Nowakowskiego. Pięknie remontują ulice, samochody jeżdżą coraz szybciej, a nikt nie zwraca uwagi na żaby. A to u nas coraz większy problem – mówi pan Marian z Kolonii Sól.
Żaby upodobały sobie Kolonię Sól. Wcześniej miały siedlisko przy Lubelskiej
Sprawdziliśmy i rzeczywiście na całej długości ulicy Granicznej nie ma żadnej siatki zabezpieczającej, czy też znaku ostrzegającego przed migracjami żab, które upodobały sobie mokre okolice Kolonii Sól. Mieszkańcy często zalewanego osiedla w Kolonii Sól również potwierdzają, że żaby na dobre zagościły w okolicy. Czyżby przeniosły się tam z okolic ul. Lubelskiej, gdzie od lat w czynie społecznym opiekowali się nimi lokalni ekolodzy? Warto przypomnieć, że wszystkie gatunki żab żyjące w Polsce są chronione.
Jeszcze w ubiegłym roku przy moście na Lubelskiej wczesną wiosną pojawiły się siatki ochronne
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
zabezpieczające żaby. Stawiała je grupa społeczna ekologów z Biłgoraja, która początkowa związana była z Polskim Klubem Ekologicznym. W tym roku siatek jednak nie ma.
– Kiedyś społecznie zebraliśmy się w kilka osób i przez kilkanaście lat stawialiśmy te siatki w różnych miejscach w Biłgoraju. Tam, gdzie był problem. Szczególnie nad zalewem koło osiedla na Lubelskiej i na Włosienkarskiej przy dawnym LOK-u. I przenosiliśmy te żaby. Cały system polegał na tym, że one wpadały do wiaderek i później przenosiło się je na drugą stronę –wyjaśnia nam jeden z biłgorajskich ekologów, który należał do grupy osób opiekujących się żabami.
Mężczyzna tłumaczy, że takie siatki rozstawia się na wiosnę, a w lecie, jak już kończą się migracje, są zdejmowane. Żaby zaczynają wychodzić masowo w marcu, gdy jest ciepło, głównie w południe. Migracje trwają około trzy – cztery tygodnie.
Kiedy żaby budzą się z zimowego snu, przemieszczają się do najbliższych zbiorników wodnych, gdzie składają skrzek.
– Były takie okresy, że przy Lubelskiej przenosiliśmy po kilkaset żab. Na Włosienkarskiej kilkadziesiąt – zauważa ekolog.
To nic skomplikowanego: wystarczy siatka i kilka wiaderek
Nasz rozmówca dodaje, że w tym roku nie ma siatek przy Lubelskiej, bo nie ma tam już żab.
– W ubiegłym roku przeniesiona została tylko jedna żaba. Widocznie te tereny się poosuszały, bo ekolodzy nie mieli w tym roku sygnałów – wyjaśnia.
O zgłoszonym problemie na ul. Granicznej społecznik dowiaduje się od nas.
– Nie mieliśmy sygnałów, ale bardzo możliwe, że teraz tam są siedliska żab. My tym przez wiele lat zajmowaliśmy się jako społecznicy. Ale dziś temat jest tak nagłośniony, że w końcu instytucje państwowe mogłyby się tym zająć – zauważa.
– Teoretycznie zarządcy dróg mogliby coś zadziałać. To nic skomplikowanego. Chyba nie byłoby problemem, żeby kupić siatkę za kilkaset złotych i co roku ustawiać w tych miejscach newralgicznych? Na Granicznej to rzeczywiście dość długi odcinek, pewnie z 500 m. Bo na Lubelskiej było to około 50 m do zabezpieczenia, na Włosienkarskiej ze 20-30 m. Ale potrzebna tylko siatka, kilka wiaderek i żeby raz na dzień ktoś przyjechał i przerzucił te płazy. Jest to kwestia tylko kilku tygodniu wiosną. Mogliby też ustawić znak drogowy „uwaga na przechodzące żaby” – mówi nasz rozmówca, który przez lata zajmował się żabami.
Urzędnicy nie mieli pojęcia. Chcą współpracować
Sprawdziliśmy, czy temat migrujących żab jest znany zarządcy drogi, w tym wypadku Zarządowi Dróg Powiatowych, gdyż ul. Graniczna jest drogą powiatową. Okazuje się, że urzędnicy o migrujących żabach nie mają pojęcia.
– W odpowiedzi na e-mail dotyczący rozjechanych żab, informuję, że droga w niezmienionym kształcie funkcjonuje od kilkudziesięciu lat i nie występowały problemy związane z migracją żab. Zjawisko to nie było zgłaszane przez mieszkańców. Służby Zarządu Dróg Powiatowych również nie stwierdziły tego faktu – przekazuje Łukasz Kowalczuk, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Biłgoraju.
Kowalczuk wyjaśnia, że przy przebudowie drogi nie ingerowano w tereny przyległe do drogi i nie nastąpiło pogorszenie naturalnych warunków przyrodniczych.
– Problemem może być niszczenie naturalnych siedlisk żab w zawiązku z urbanizacją terenu, zasypywaniem mokradeł i powstawanie terenów budowlanych na szeroką skalę. W przypadku wystąpienia problemów z migracją płazów przez ul. Graniczną jesteśmy otwarci na współpracę z organizacjami ekologicznymi w zakresie działań ochronnych – zapewnia Zarząd Dróg Powiatowych w Biłgoraju.
Ekolodzy i mieszkańcy apelują zaś o uwagę i ostrożność.
– W tych miejscach, gdzie przechodzą żaby, zarówno okoliczni mieszkańcy, jak i lokalni ekolodzy proszą kierowców, nieważne czy jest znak, czy go nie ma, żeby zwolnić. Prosimy o zwolnienie, bo oprócz rozjechanych żab istnieje również ryzyko wypadku. Ktoś zbyt późno zauważy żabę, zacznie hamować, z tyłu jadą kolejne pojazdy i nieszczęście gotowe – podkreśla nasz rozmówca.
Warto zwrócić uwagę, że wiosną problemem są nie tylko migrujące żaby, ale również jeże.
Ta sprawa jest dla Ekologów, kolejnym problemem jest wyrzucanie śmieci z samochodów podczas jazdy przez ludzi!!!!!! Drogowcy mają w okresie wiosennym prace remontowe, wiec Ekolodzy mogą się wykazać…
ludziom to juz calkowicie sie klepki pomieszaly. kogo jakies zaby obchodza
wystawiales ozor księdzu do komuni?
Biedne żaby… 🙁
Mieszkam w okolicy i tam jest tak od kiedy pamiętam. Cała droga jest pełna „placków”, bardzo nieprzyjemny widok. Jadąc rowerem trzeba jechać slalomem żeby nie rozjechać żaby. Dla dzieci taki widok może być wręcz traumatycznym