„Lekarz mi nie pomógł”
Tak twierdzi mieszkanka gminy Tarnogród, która udała się do miejscowej przychodni zdrowia z cierpiąca córką. Jak uważa pomocy tam nie otrzymała.
Pod koniec czerwca mieszkanka gminy Tarnogród potrzebowała pilnej pomocy medycznej. Jak twierdzi w miejscowym ośrodku zdrowia jej nie otrzymała. Na własną rękę pojechała do przychodni w Biłgoraju. Tam dziecko zostało przyjęte natychmiast i przetransportowane karetką pogotowia ratunkowego do Lublina.
przeciez to jest normalne ze wiecznie brak numerkow to lekarze nie przychodzą punktualnie do pracy robią co chcą a dostac skierowanie to cud
Jaka go tajemnica lekarską obowiązuje jak nie badał dziewczyny bo jej kazał poczekać? Po drugie to powinien w takim przypadku zostawić na chwilę badana pacjentkę, podczas gdy ktoś jest w pilnej sytuacji. Proste. Byłam do tej przychodni przez moment zapisana i źle wspominam. Personel miły, ale na pokaz, lekarz z wielką laska przyjął mnie z bulem gardła, ale nie obyło się bez tekstów: po co mu głowę zawracam jak na pełno roboty? Czego nie pojechałam na SOR? Ja do niego że po co mam jechać na SOR jak nie jestem pilnym przypadkiem i jadę jak każdy człowiek do swojego lekarza. Żałosne.
ta przychodnia to porazka , personel leniwy i pyskaty, na wizyte domowa trzba osobiscie prosic zeby lekarz przyszedl prawie na kolanach , wiele uslug nie potrafia wykonac , dlaczego nie moze byc drugiej przychodni , w okolicznych gminach takich jak Sieniawa jest trzy przychodnie , Biszcza dwie przychodnie , a u nas jakas dyktatura czy co? Ludzie z tej przychodni uciekaja , czy tego nikt nie widzi , gdzie sa wladze ,NF Z?
wstyd , mialam podobna sytuacje na poczatku lipca , tez mi nie pomogli , nie umieją nic tylko gadać