Kilka słów na niedzielę… od burmistrza Janusza Rosłana
20 listopada na swoim profilu społecznościowym Janusz Rosłan, burmistrz miasta Biłgoraja podzielił się swoimi przemyśleniami. Ich treść przedstawiamy poniżej.
- Reklama -
Kilka słów na niedzielę
(Około 2 tysiące lat temu)
Z ewangelii św. Mateusza, rozdział 25
… Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie”. Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?” Wtedy odpowie im: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”. I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
(19 listopada 2021 r., Maria Mkołajewska TVN 24)
W najbliższych dniach, w Polsce najprawdopodobniej, zostanie pochowany 24 letni Issa Jerijosa, którego imię po arabsku znaczy Jezus. Był chrześcijaninem. Wg relacji rodziny miał uciec z Syrii przed prześladowaniami islamistów. Aktywiści, mieszkańcy strefy przygranicznej, wiedząc jaka była pogoda w ostatnim czasie, są przekonani, że o wiele więcej osób (migrantów) mogło nie przeżyć tak ekstremalnych warunków, z jakimi spotkali się tutaj – na naszym terenie.
Fot. Elwira Sztorc, media społecznościowe
- Reklama -
Czytając ten artykuł zastanawiam się co ta nasza wiara jest warta… może to już raczej tradycja, że należy w niedzielę iść do kościółka i rzucić na tacę…sam nie wiem ale nasze zachowanie jakoś nijak się ma do tego co piszą w Ewangelii… Bardzo lubię historię i jak czytam to Polacy są narodem który przez wieki tułał się po świecie z różnych powodów i wszędzie nas przyjmowano… proszę poczytać ile pomocy udzielono nam na bliskim wschodzie podczas ostatniej wojny…. nikt tam nas do lasu nie wypędzał…. był nie dawno taki program, gdzie pokazano jak po wojnie przyjęto kilka pociągów dzieci z Polski w Nowej Zelandii, oglądało się to ze łzami w oczach a dziś co my robimy… dokąd zmierza ten świat…a mówią, że jesteśmy najbardziej katolickim krajem… może jeszcze raz poczytamy z Ewangelii przypowiedni o dobrym Samarytaninie…