Karol Kręt jedzie do Niemiec. Miejsce na podium już niemal pewne!
Najlepszy kierowca z powiatu biłgorajskiego - Karol Kręt już odlicza. Za kilkadziesiąt godzin wyjedzie na tor po raz ostatni w tegorocznym cyklu Porsche Sports Cup. Przed nim wyścig na niemieckim Hockenheim Ring. I jest niemal pewne, że nasz utalentowany kierowca stanie na podium!
Operacja „Hockenheim” rozpoczęta.
To jest już finał całego sezonu serii Porsche Sports Cup. Ale taki finał, który jest właściwie dla mnie wymarzony. W klasyfikacji generalnej jest taka sytuacja punktowa, że to chyba będzie mój najspokojniejszy wyścig i najspokojniejszy finał w życiu.
A jaka jest sytuacja?
Żebym przesunął się na drugie miejsce na podium w całym cyklu, mój rywal musiałby jednego wyścigu nie ukończyć, albo dostać jakąś ogromną karę. To oczywiście jest możliwe, ale jednak mało prawdopodobne. Podobnie, żebym ja stracił miejsce na podium. Też – odpukać – musiałbym wyścigu nie ukończyć.
Czyli trzecie miejsce na podium, jest niemal pewne.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Tak to wygląda w klasyfikacji generalnej.
I to jest ogromny sukces, zwłaszcza że na wielu torach startowałeś po raz pierwszy.
Tak naprawdę, na wszystkich torach debiutowałem i jechałem na nich po raz pierwszy w życiu. Na tym w Hockenheim też wystartuję po raz pierwszy. W tym roku tylko raz pojechaliśmy na nasze zawody wcześniej i zdążyłem poznać jedynie Red Bull Ring przed swoimi głównymi zawodami, a poza tym wszystkie tory to był dla mnie debiut.
Co w przyszłym sezonie? Bo podobno kończysz ze startami w tej serii.
Jeszcze nie ma konkretnego planu na przyszły sezon, ale ja chciałbym dalej startować w Porsche, ale być może rzeczywiście w innej serii. Tak naprawdę wszystko się wyjaśni już w najbliższych dniach. Teraz skupiam się na tym, żeby w Hpckenheim dojechać z głową do mety i dowieźć trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Potem chwila, żeby cieszyć się miejscem na podium i zaczynamy planować następny sezon.