Jak będzie wyglądał Biłgoraj za 7 lat? Urzędnicy mają wizję
-Jest wtorek 1 stycznia 2031 roku. Ludzie w większości pracują w najbliższej okolicy, nie tracą czasu na dojazdy i mogą poświęcać go w większym stopniu swoim rodzinom, znajomym i hobby. Większość z nich już zapominała o spędzaniu całego tygodnia poza domem np. w pracy w Warszawie albo miesięcy poza domem w pracy w Finlandii, Holandii czy innej Belgii. Lokalne firmy ciągle coś robią i z czasem przestają być lokalne...- to nie nowa powieść fantasy, a fragment strategii Partnerstwa Gmin Powiatu Biłgorajskiego dla rozwoju gospodarczego. Urząd miasta zaprasza na konsultacje społecznie dotyczące strategii.
- Reklama -
Partnerstwo „Gminy Powiatu Biłgorajskiego dla Rozwoju Gospodarczego” powstało w 2022 r. jako efekt współpracy terytorialnej pomiędzy pięcioma samorządami: Miastem Biłgoraj, Gminą Biłgoraj, Gminą Księżpol, Gminą Frampol oraz Gminą Tarnogród.
-Współpraca ma na celu zrównoważony rozwój gospodarczy Partnerstwa. W ramach partnerstwa przygotowany został dokument strategiczny istotny z punktu widzenia polityki rozwoju, obejmujący wszystkie gminy Partnerstwa, dający podstawy do ubiegania się gminom o środki w ramach Innych Instrumentów Terytorialnych w ramach Programu Operacyjnego Fundusze dla Lubelskiego na lata 2021 – 2027 – przekazuje Urząd Miasta Biłgoraja
O co dokładnie chodzi w Partnerstwie Gmin? Żeby życie mieszkańców za niecałe 10 lat wyglądało tak, jak opisano to w dokumencie:
Jest wtorek 1 stycznia 2031 roku – mieszkańcy obszaru Partnerstwa „Gminy Powiatu Biłgorajskiego dla rozwoju gospodarczego” budzą się rano i …
„Cieszą się, że jest Nowy Rok – dzień wolny od pracy i szkoły, bo przecież wczoraj był Sylwester. Ludzie w większości pracują w najbliższej okolicy, nie tracą czasu na dojazdy i mogą poświęcać go w większym stopniu swoim rodzinom, znajomym i hobby. Większość z nich już zapominała o spędzaniu całego tygodnia poza domem np. w pracy w Warszawie albo miesięcy poza domem w pracy w Finlandii, Holandii czy innej Belgii. Lokalne firmy ciągle coś robią i z czasem przestają być lokalne, część od dawna była rozpoznawalna w swoich branżach, ale teraz nowe firmy, nowe branże, nowe miejsca pracy – nie zawsze się udaje, ale ważne, że to wszystko rozwija się na naszym podwórku. Z tymi terenami dla firm też nie było łatwo, ale w końcu udało się scalić te małe działki i wykorzystać tereny. Teraz wszyscy są zadowoleni – właściciele, bo zarobili, a przedsiębiorcy, bo mają dobre warunki (drogi, infrastruktura itp.). Biłgoraj i okolice ludziom kojarzą się teraz z biznesem przez duże „B” i z energią przez zielone „E”. Mamy wreszcie coś na naszą „biłgorajską nutę”😊.
W domach i mieszkaniach jest ciepło, choć to styczeń i za oknem śnieg (tyle co kot napłakał) i lekki mróz. Transformacja energetyczna postępuje, wolno, ale do przodu, jednak ta głęboka termomodernizacja miała sens – nowe okna, ocieplenie elewacji i przede wszystkim wymiana ogrzewania i oświetlenia przyniosły zamierzone efekty – mniejsze rachunki, a i dla zdrowia lepiej, i dla planety lepiej. Dobrze, że zaczęło się od budynków użyteczności publicznej, dzięki temu mieszkańcy zobaczyli, że nie ma innej drogi. Bardzo pomogły też akcje promocyjne i dofinansowania do inwestycji.
To co najistotniejsze to nasz klaster energii, na początku było trudno, współpraca z zasady łatwa nie jest – trzeba się dogadywać, ale z czasem zadziałało – na początku samorządy, potem firmy, a na końcu i mieszkańcy – każdy chce mieć przecież tańszy prąd. Klaster się ciągle rozwija, bo firmy potrzebują energii, a są i tacy, którzy ją chętnie wyprodukują, ba, nawet zmagazynują (dobrze, że wreszcie te akumulatory są tańsze i efektywniejsze). Mamy kilka małych farm fotowoltaicznych, kończy się budowa biogazowni. Zmieniona ustawa wiatrakowa też przyniosła skutki, wreszcie wiatr u nas nie wieje na darmo. A wszystko to przyciąga firmy, bo wiedzą, że płacenie za ślad węglowy to droga sprawa, więc lepiej korzystać z lokalnego OZE. Miejska Ciepłownia dzięki pompom ciepła, kogeneracji i OZE odchodzi od węgla – to trudny proces, ale ważne, że tak szybko postępuje.
Już od dawna tablice informacyjne na Urzędzie nie wyświetlają czerwonych
komunikatów o przekroczeniu norm emisji – Radni zresztą zdecydowali, żeby je
zdemontować. Radni teraz mają sporo roboty – lokalne samorządy inwestują,
wreszcie dzięki wzrostowi dochodów z PIT i CIT oraz podatku od nieruchomości –
mogą być gospodarzami, a nie jedynie szukać środków zewnętrznych. Łącząc jedno z drugim osiągają więcej.
Rodziców zastanawia tylko co stało się z ich dziećmi (wiadomo inne pokolenie, ale …), to że przemądrzałe to jedno – dobra edukacja robi swoje, ale to, że eko–fanatycy to drugie. Tak, trzeba się z tym pogodzić i samemu też zmienić przyzwyczajenia, mniej mięsa, więcej ruchu, mniej samochodem, więcej rowerem, miej opakowań i śmieci, więcej zdrowego rozsądku.
1 stycznia to czas przemyśleń, mieszkańcy dochodzą do wniosku, że kolejny dobry rok za nimi, a jeszcze lepszy przed nimi, chcą mieszkać w swojej okolicy, mieć tu dzieci i cieszyć się życiem. W weekend ma być podobno ciepło, może część pojedzie na noworoczną wycieczkę rowerową czemu nie – szkoda, aby w styczniu ścieżki rowerowe były puste.
Z całym dokumentem można zapoznać się TUTAJ
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
Foto: Piotr Kowalczyk
- Reklama -
STEK BZDUR.
To jednak jak jest tak będzie zacofane miasteczko gdzieś na ścianie wschodniej.
Pozatym jeśli pis wygra wybory wcale nie będzie pozytywnych zmian. Są wstrzymane miliardy euro z funduszu odbudowy UE. Polska płaci i będzie coraz wyższe kary do UE.
Oni pieniędzy więcej nie dodrukują już. Nastanie czas kryzysu i zaciskania pasa.
A przecież jeszcze do niedawna Polska i Polacy jednak byli postrzegani na zachodzie za Europejczyków. A dziś za zacofanych wieśniaków.
Proszę poinformować czytelników waszego portalu kto napisał tę bajkę którą zawsze sponsorują podatnicy.
Będzie wielki skansen zaraz po Goraju i Frampolu, brak prawdziwej strefy przemysłowej(wykupione, scalone i uzbrojone działki tak jak w Puławach czy Rzeszowie). Nie wspomnę nawet o Frampol ktore ma jedyną szansę, aby zatrzymać masowej wyludniania się gminy, to staranie się, aby nowa stacja kolejową znajdował się w obrębie miasta. Zamiast wycinanie 3/4 praku krajobrazowego „lasy Janowie” jak chcę tego Sasin i spółka”drzewo do chin” , bo będzie kruczej o 3 km. Goraj nie ma perspektyw nie z tą władzą u sterów, i rada można jak będzie A. szarlip za bumistrza coś by sie zmieniło. Gmina która mogła zarabiać dobrą kasę co rok na turystyce nie robi nic w tym temacie.
A może będzie wyglądać jak ,,Bachmut,,
To miasto pod obecnymi rzadami powoli umiera. Brak perspektyw brak jakiejkolwiek przyszłosci. Widok pustych budynków pod wynajem jest tego dowodem. Nie dzieje sie nic. Urzedasy tylko swietuja swoje sukcesy a nie mysla o przyszłosci. A za 7 lat to z Biłgoraja zrobi sie Biłgorajek taki mały bo kto bedzie mógł to ucieknie. Ci co zostana beda sie tylko martwic. Jak maja zyc
I dlatego drodzy mieszkańcy i przedsiębiorcy podniesiemy wam podatki bo nasze wizje to są drogie rzeczy.
nich sie do robot7y wezma a nie wizje wizje to oni moga sobie miec
Jak szłyszę urzedników i ich wyimigowane wizje to już wiem ze będzie drogo.Rosłan niech się zajmie swoim podwórkiem np wymianą kostki schodów czy parkingu przy szkole nr. 5 ta nie byla remontowana od powstania szkoły czeka pan aż ktos kark skreci.
Wizja na którą poszły pieniądze 😅 nie no bez jaj.
wizja będzie taka sama jak dla Zamościa który rok do roku traci mieszkańców.
Urzędnicy mają wizję.
Którzy konkretnie z imienia i nazwiska.
Pieniądze to mieszkańcy i firmy a nie urzędnicy.
Urzędnik w Biłgoraju.
Tylko z Biłgoraja.
Płaci podatki i czynsze.
Swoje wizje w swoich miejscowościach.
Nie wiem co biorą w tym urzędzie , ale powinni dać tez mieszkańcom … może i nam się polepszy „wizja” tego „cudownego” miasta 🤦♀️