W środę 16 kwietnia społeczność Majdanu Gromadzkiego, Gromady i całej gminy Biłgoraj pożegnała radną i wieloletnią sołtys Władysławę Danutę Ligaj. Chociaż w gminie Biłgoraj nikt nie nazywał jej inaczej jak Danusią, bo zawsze używała swojego drugiego imienia.Tak też mówiono o niej podczas pogrzebu. W uroczystości pogrzebowej w kościele parafialnym w Gromadzie uczestniczyli najbliżsi zmarłej, tłumy mieszkańców, przedstawiciele gminy Biłgoraj oraz poseł Wiesław Różyński.
"Ona to robiła dla ludzi i na pokolenia"
Wszyscy w ciepłych słowach wspominali radną i sołtys Danutę, podkreślając jej ogromny wkład i zaangażowanie w życie lokalnej społeczności.-Dzięki jej staraniom i pomocy innych ludzi, dobrej woli powstało wiele dobrych rzeczy na tej wsi. Wiemy, że świętej pamięci Danuta była radną gminy Biłgoraj, a więc troszczyła się o jeszcze większe spektrum ludzi. To między innymi ona zabiegała o to, aby została naprawiona droga pomiędzy Gromadą a Majdanem. Chciała, aby przed kościołem parafialnym było jeszcze jaśniej wieczorem, bo kiedyś wychodziła z pogrzebu i stwierdziła, że jest za ciemno. Więc została zamontowana ta lampa i oświetla wyjście. Będąc radną gminy Biłgoraj, zależało jej na dobru mieszkańców całej gminy. Współpracowała z innymi osobami dla tego dobra. (...) Ona tego nie robiła dla siebie. Robiła to dla innych ludzi i na pokolenia. To zostanie na pokolenia - podkreślał podczas pogrzebowej homilii ksiądz proboszcz Tomasz Kielar
"Kochała ludzi i dla tych ludzi poświęciła swoje życie"
Danutę Ligaj żegnał również wójt gminy Biłgoraj, Dariusz Świerczyński:
- Żegnamy naszą wieloletnią radną rady gminy Biłgoraj oraz sołtyskę, Danusię Ligaj. Jej odejście to ogromna strata dla naszej społeczności, która przez wiele lat czerpała z jej mądrości, zaangażowania i nieustającej pasji do pracy na rzecz innych. Danusia nie była osobą wielką, ale wysoką. Piękny był jej duch. Cechowały ją: prawdomówność, szczerość, ogromne doświadczenie życiowe. I wiele osób obawiało się jej szczerości, bezpośredniości, prawdy, która zawsze padała z jej ust. Jednocześnie była osobą obdarzoną wielkim poczuciem humoru, zawsze gotowa do żartów, uśmiechnięta. Kochała ludzi i dla tych ludzi poświęciła swoje życie - mówi wójt gminy Biłgoraj
Świerczyński zwraca uwagę, że pani Danusia była osobą, która zawsze stawiała dobro mieszkańców na pierwszym miejscu, a jej oddanie sprawom i umiejętność słuchania i rozumienia potrzeb ludzi sprawiały, że była nie tylko liderką, ale także przyjaciółką dla wielu osób. Jej praca, dla innych, była przykładem tego, jak można łączyć różne perspektywy i budować mosty między ludźmi. Jako sołtyska pani Danusia nie tylko dbała o rozwój społeczeństwa, ale także integrowała społeczność:
- Organizowała wydarzenia, które zbliżały nas do siebie. Jej uśmiech, życzliwość i gotowość do pomocy pozostaną w naszej pamięci na zawsze - podkreśla Dariusz Świerczyński.
"To była taka wesoła i twarda kobieta!"
Podczas pogrzebu zmarłą wspominała również pani Katarzyna, przyjaciółka zmarłej Danuty:
-Jak żeśmy po kolędzie chodziły, to była taka wesoła i twarda kobieta. Obeszłyśmy 33 wioski. Ja już nieraz zrezygnowana byłam, a ona mówi:" nie patrz na to, chodź, idziemy! " I czasami cały dzień żeśmy chodziły, bez obiadu, bez niczego. Ona ciągle każdego na duchu podtrzymywała. To był tak wesoły, twardy człowiek, że naprawdę! Ja Ci Danuśka dziękuję za wszystko! - mówiła pani Katarzyna.
Ciało Władysławy Danuty Ligaj zostało złożone na cmentarzu przy ulicy Lubelskiej w Biłgoraju.
Komentarze (0)