reklama

Samotny tata walczy o swojego syna. Potrzeba ogromnych pieniędzy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Samotny tata walczy o swojego syna. Potrzeba ogromnych pieniędzy - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje biłgorajskie-Mateusz jest przykładem, że o każde dziecko trzeba dbać, jakie by nie było- mówi Józef Feręc, samotny ojciec, który staje do walki o swoje dziecko. Na leczenie Mateusza potrzebne są ogromne pieniądze.
reklama

Pan Józef Feręc  pochodzi z gminy Łukowa, ale wraz synem Mateuszem, którego samotnie wychowuje, mieszka w Biłgoraju. Historia Mateusza i jego taty pokazuje, że lekarze czasami się mylą, a rodzicielska miłość i determinacja są w stanie pokonywać ogromne trudności. Ale na przeszkodzie do sprawności znów stają pieniądze. Mateusz ma szansę na leczenie. Niestety, potrzebne są ogromne środki, których samotny ojciec nie jest w stanie zdobyć. 

Samotny ojciec walczy o zdrowie syna. Lekarze nie dawali szans

Mieszkańcy Ziemi Biłgorajskiej z pewnością znają historię Mateusza Feręca. 11 lat temu lekarze nie dawali chłopcu szans na przeżycie. Zdeterminowany ojciec, Józef Feręc, nigdy się nie poddał, sam walczył o syna, a lokalna społeczność wspierała zbiórki i akcje na rzecz leczenia chłopca.

reklama

Gdy pytamy o choroby chłopca, pan Józef odpowiada, że pewnie krócej potrwa wymienienie schorzeń, których u chłopca nie zdiagnozowano. Główne choroby to wrodzona wada serca: zespół Fallota, zespół porażenny nieokreślony, wodogłowie.  Dzięki terapii i nieustannej rehabilitacji Mateusz robi niesamowite postępy, co otworzyło przed nim nowe możliwości. Mateusz chodzi do szkoły, w ubiegłym roku przystąpił do Pierwszej Komunii. Widoczne postępy, to efekt ciężkiej pracy i innowacyjnej terapii komórkami macierzystymi, które w przypadku Mateusza, przynosi ogromne efekty:

-Lekarze najpierw mówili, że Mateusz nie przeżyje, później, że będzie roślinką. A dziś Mateusz samodzielnie prosto  siedzi, ćwiczy, ma w domu rowerek do ćwiczeń, niezbędne sprzęty, sam kręci nogami. Jest wesołym, świadomym chłopcem. W naszym przypadku terapia komórkami przynosi ogromne efekty. Potrzebna jest jednak kolejna seria komórek. A im Mateusz jest większy, tym więcej komórek trzeba mu podać. A im więcej komórek, tym więcej pieniędzy będzie to kosztowało  - tłumaczy Józef, tata chłopca

reklama

Potrzeba 67 tys zł na terapię 

I pokazuje kosztorys. Koszt podania komórek, to prawie 67 tys zł, dokładnie 66 900 zł (brutto). Do tego dojdą koszty badań. Po podaniu komórek niezbędna jest też rehabilitacja. Mateusz 5-6 razy w rok wyjeżdża na turnus. Faktura za jeden z ostatnich opiewa na 12 tys 970 zł. 

-Nie mam takich pieniędzy. A te komórki pomagają mu w każdej dziedzinie: ruchowo, intelektualnie i bardzo chciałbym, żeby to kontynuować i żeby usprawnić Mateusza na tyle, na tyle ile to możliwe.  Ostatnia seria podana była w 2020 roku i żeby utrzymać i wzmocnić efekty, teraz znów trzeba podać  - tłumaczy tata Mateusza 

Zbiórka dla Mateusza Feręca

Obecna zbiórka na siepomaga.pl prowadzona jest na sprzęt do rehabilitacji, ale od dłuższego czasu stoi w miejscu.  Pieniądze wpłacone na zbiórkę będą mogły zostać przeznaczone również na komórki, dlatego tata Mateusza prosi o pomoc i wsparcie:

reklama

Mateusz jest przykładem, że o każde dziecko trzeba dbać, jakie by nie było. Dlatego proszę Państwa po raz kolejny o pomoc, bo sam sobie z tym wszystkim nie poradzę. Jestem samotnym ojcem, żyjemy tylko ze świadczenia - mówi tata Mateusza 

Mateusza można wesprzeć wpłacając pieniądze na jego zbiórkę ZBIÓRKA MATEUSZ FERĘC

A może ktoś zechce przed świętami zorganizować kiermasz lub wydarzenie na rzecz Mateusza? Społeczność Ziemi Biłgorajskiej już nie raz pokazała, że potrafi czynić cuda.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo